Ćwiczebny ostrzał z moździerzy kalibru 220 mm wz. 1932

Posted on Posted in Fortyfikacje polskie
Opracował: Franz Aufmann
Fot. 01. Kolumna marszowa ciągników artyleryjskich C7P z przyczepami na lufę (lewa strona zdjęcia) do moździerzy 220 mm wz. 32 oraz na łoże z  kołyską i oporopowrotnikami (prawa strona zdjęcia). (Narodowe Archiwum Cyfrowe, Sygnatura: 1-W-1529-11).

 

Zakłady Skody dostarczyły w 1935 roku 27 sztuk 220 mm moździerzy z zapasem 2700 pocisków, zamówionych dla potrzeb Wojska Polskiego w marcu 1933 roku. Moździerze weszły w skład 1 Pułku Artylerii Najcięższej, stacjonującego w Górze Kalwarii. Do przewozu zdemontowanego moździerza niezbędne były trzy jednostki marszowe o łącznej wadze po 8-9 ton każda. Pierwsza jednostka przeznaczona była do transportu dla platformy – podłoża, druga dla łoża z kołyską i oporopowrotnikami, a trzecia lufy moździerza z zamkiem śrubowym. Obsługa moździerza, składająca się z 15-17 żołnierzy, miała zagwarantować osiągnięcie pozycji bojowej w ciągu 3,5 godziny. Pociski półpancerne o wadze 128 kg były wystrzeliwane na maksymalny dystans 13 500 metrów z szybkostrzelnością 1 pocisk  na minutę. Amunicję przewożono oddzielnie. Do tego celu używano ciężarówek Polski Fiat 621 a w późniejszym okresie ciągników C7P z dwoma przyczepami.

 

Fot. 02. Bateria ciągników artyleryjskich C7P z przyczepami załadowanymi lufami do moździerzy 220 mm wz. 32. (Narodowe Archiwum Cyfrowe, Sygnatura: 1-W-1529-2).

Próbne strzelania z moździerzy kalibru 220 mm przeprowadzono w ramach odbioru technicznego na poligonie w Malacky (Czechosłowacja), jak i później w 1936 roku na poligonie w Zielonce do wolnostojących ścian żelbetonowych. Zdaniem Inspektora saperów w Sztabie Głównym gen. bryg. Mieczysława Dąbkowskiego próba ta nie pozwalała na wiarygodną ocenę przebijalności konstrukcji żelbetonowych obiektów fortecznych przez półpancerne pociski. Podważana była również jakość betonu użyta do wykonania tych konstrukcji. Zastosowany beton o wytrzymałości na ściskanie rzędu 190 Kg/cm2 nie można było uznać za pełnowartościowy beton fortyfikacyjny. Jednocześnie Inspektor saperów zainteresowany był określeniem rzeczywistej odporności obiektów fortyfikacji na ostrzał artyleryjski oraz weryfikacji założeń dla nowo opracowanych Instrukcji Fort. Wydziału IIIa Sztabu Głównego. Na budowę fortyfikacji miano w 1937 roku przeznaczyć znacznie większe środki niż w latach ubiegłych.
W stosunkowo krótkim okresie wykonano dwa ostrzały ćwiczebne tego samego obiektu fortyfikacji stałej. Podczas ćwiczebnego ostrzału, wykonanego z rozkazu I wiceministra spaw wojskowych gen. bryg. Janusza Głóchowskiego na wniosek Inspektortu Saperów w Sztabie Głównym w grudniu 1936 roku uzyskano zaledwie jedno trafienie. Koziołkujący pocisk po odbiciu się (tylną częścią) od powierzchni schronu nie eksplodował. Upadł w odległości 360 metrów od obiektu.

 

Fot. 03. Schron bo­jo­wy na za­po­lu grupy for­to­wej “Car­ski Dar”. Widok od stro­ny po­łu­dnio­wo-wschod­niej.

Schron bojowy na zapolu grupy fortowej Carski Dar

Do ćwiczebnego ostrzału wytypowano nowoczesny dwukondygnacyjny schron bojowy, wzniesiony na wiosnę 1936 roku  na zapolu grupy fortowej “Carski Dar”. Wybudowano go z funduszy przyznanych na  modernizację obiektów fortecznych zewnętrznego pierścienia Twierdzy Modlin. Dwukondygnacyjna konstrukcja schronu pozwoliła na zredukowanie powierzchni narażonej na ostrzał przy ognia stromotorowego. Odległość (wzdłuż kierunku ognia) miedzy ścianą czołową obiektu a tylną wynosiła około 11,7 m a odległość ścian bocznych 14,0 m. Grubość stropu wynosiła 1,60 m oraz ścian bocznych 1,75 m.  Schron został zaprojektowany przez zespół dowodzony przez ppłk. Józefa Siłakowskiego [01].

 

Fot. 04. Schron bojowy na zapolu grupy fortowej “Carski Dar. Po lewej strony wejścia do przelotni. Po prawej stronie dwie strzelnice ckm, poniżej pancerz dla dwóch 81 mm moździerzy i wejście – wyjście ewakuacyjne ze schronu.
Rys. 01. Rozrzut pocisków w czasie ostrzel. obiektu około Modlina (dn. 23. VIII. 1937 r.) – oryginalny rysunek i podpis ze sprawozdania komisji.

 

Rys. 02. Wymiary leja (po uderzeniu półpancernego granatu kalibru 220mm z moździerza wz.32 w żelbetonowy strop) w przekroju wzdłużnym i poprzecznym.

Próba ostrzału schronu fortyfikacji stałej w sierpniu 1937 roku

Drugą próbę ostrzału wykonano zgodnie z „Wytycznymi szkolenia w półroczu letnim 1937 r.”, opracowanych przez Departament Dowodzenia Ogólnego MSWojsk. jako ćwiczenie doświadczalne. Podstawowym zadaniem próby ostrzału było określenie oddziaływania pocisków  półpancernych kalibru 220 mm na schron żelbetowy oraz osadzone w nim elementy pancerne, efektu wybuchu oraz rozrzutu pocisków. W próbnym ostrzale wzięły udział dwie komisje techniczne. Druga została powołana przez inspektora saperów gen. bryg. M. Dąbkowskiego. Do jej podstawowych zadań należało przeprowadzenie analizy odporności schronu bojowego.
Próbę ostrzału przeprowadzono 23 sierpnia 1937 roku na dystansie około 8.700 m przy maksymalnej donośności moździerza wynoszącej 13.500 m. Odległość ostrzału rekomendował Instytut Techniczny Uzbrojenia w Zielonce. Zgodnie z doświadczeniem Centralnego Biura Balistycznego tegoż instytutu kąt podniesienia lufy moździerza równy 650 gwarantował na dystansie około 8.700 metrów stabilizację lotu pocisku, eliminował jego koziołkowanie.

Przebieg próby ostrzału

Ostrzał wyznaczonego schronu trwał od godziny 8:40 do 15:00. Początkowo prowadzono ogień siłą baterii (dwa moździerze), a po stwierdzeniu zbyt dużego rozrzutu, tylko jednym moździerzem. Łącznie wystrzelono 100 pocisków [03] przy założonej trwałości lufy na 1000-1500 strzałów. Przyjęto, że uzyskano dwa trafienia. Pierwszy z pocisków uderzył w skarpę w odległości 3 metrów od strony strzelnic dwóch moździerz, których stanowiska znajdowały się w dolnej kondygnacji schronu (Fot. 04). Eksplozja spowodowała przysypanie ziemią strzelnic stanowisk moździerzy i strzelnic ckm [02], co spowodowało trudności w ich otwieraniu. Drugi z pocisków eksplodował w na powierzchni stropu, za kopułą ckm nad lewym stanowiskiem ckm do ognia bocznego. W stropie powstał lej o długości 2,13 metra, mierzony zgodnie z kierunkiem ostrzału i 0,42 m głębokości po oczyszczeniu z gruzu. Eksplozja półpancernego granatu zniszczyła dwie warstwy z dziecięciu siatek zbrojenia stropu, wykonanego z betonu o wytrzymałości na ściskanie około 500 kG/cm2. Przełom nastąpił poprzez kruszywo, zastosowane do wykonania stropu [04].

Podsumowanie wyników próby ostrzału

Przeprowadzony ostrzał wykazał, że trafienie pojedynczym półpancernym granatem o kalibrze 220 mm w żelbetowy strop o grubości 1,5 (z betonu o wytrzymałości około 500 kg/cm2) metra nie powoduje jego przebicia.  Potwierdzono prawidłowe zadziałanie zapalników w zastosowanej amunicji. Określono rozrzut pocisków (Rys. 01). Błąd wstrzeliwania się w kierunku ognia wynosił około 160 metrów a rozrzut 60 metrów.
Komisja stwierdziła, co zostało potwierdzone przez Departament Artylerii MSWojsk., że moździerz kalibru 220 mm nie nadaje się do niszczenia obiektów fortyfikacji stałej. Może być stosowany do samodzielnego zwalczania umocnień fortyfikacji półstałej w warunkach walki pozycyjnej.


[01] – Więcej informacji na temat schronu i jego stanu zachowania w opracowaniu  Schron bojowy na zapolu grupy fortowej Carski Dar
[02] – konstrukcja strzelnic ckm została opisana w opracowaniu  Mała płyta pancerna ze strzelnicą ckm – 1936 r.
[03] – W drugiej połowie lat trzydziestych jednostka ognia (norma zużycia amunicji na dobę walki) dla 220 mm moździerza wz. 32 w Wojsku Polskim wynosiła 9 naboi.
[04] – Jeżeli przełom próbki występuje przez kruszywo oznacza to, że zastosowany beton ma właściwą wytrzymałość i poprawnie związał elementy kruszywa.

Literatura:
1. Tomasz Wesołowski, Eksperymenty modlińskie z moździerzami kalibru 220 mm z lat 1936-1937 jako przyczynek do studiów nad odpornością polskich fortyfikacji stałych okresu międzywojennego – Śląski Zeszyt Historyczny 2005,