Schrony zaporowe ze stanowiskiem dla polowej armaty przeciwpancernej oraz ciężkiego karabinu maszynowego na podstawie fortecznej (niem. Pak und MG-Schartenstand), wzniesione w Rejonie Umocnionym Giżycko, zostały skutecznie pozbawione właściwości bojowych przez Armię Czerwoną oraz saperów Ludowego Wojska Polskiego. Jeden z najlepiej zachowanych obiektów w tym regionie znajduje się w pobliżu miejscowości Salpik. Został wybudowany w zachodnim pasie umocnień Rejonu Umocnionego Giżycko jako jeden z 6 schronów tego typu według dokumentacji rysunkowej 842 B2. We wschodnim pasie umocnień wzniesiono tylko jeden taki obiekt.
Izba bojowa dla 3,7 cm armaty przeciwpancernej (3,7 cm Panzerabwehrkanone) [01] została odmiennie zaprojektowana niż jej odpowiednik ze schronów zaporowych Pozycji Olsztyneckiej. Jej konstrukcja ułatwiała wtaczanie armaty przeciwpancernej na platformę stanowiska bojowego. Armata przeciwpancerna była ustawiana a następnie mocowana do obrotowej platformy. W pozycji bojowej lufa armaty była wysunięta poprzez strzelnicę a niesymetryczny sektor ostrzału realizowany był przez obrót platformy.
W izbie bojowej schronu zaporowego w Salpik, wjazd dla armaty został podniesiony względem poziomu posadzki. Prowadnice, po których przetaczano armatę po platformie do miejsca mocowania, znalazły się na wysokości progu wjazdowego do izby. Zachowano standardową wysokość izby. Wynikała ona z gabarytów stalowej płyty 473 P2, która osłaniała stanowisko bojowe przed ostrzałem. Na uwagę zasługuje fakt, że płyta ta w schronach Rejonu Umocnionego Giżycko była już kotwiona do bryły obiektu. W schronach, wznoszonych na Pozycji Olsztyneckiej, wykonano dla płyty technologiczną szczelinę w celu jej próżniejszego osadzenia. Temat ten został przedstawiony w opracowaniu pt. Schron na armatę przeciwpancerną i ckm – Pak und MG-Schartenstand [02].
Kolejną zmianą, która nieznacznie obniżyła koszt budowy stanowiska dla armaty przeciwpancernej a zwiększyła kubaturę pomieszczenia, było wykonanie niszy przy wejściu do izby bojowej z magazynu amunicji. W tym celu grubość ściany nośnej stanowiska bojowego została na długości 85 cm obniżona z 100 cm do 30 cm. Nisza obejmowała całą wysokość ściany izby.
Schrony fortyfikacji stałych budowane w 1938 roku, zgodnie z nowo opracowanymi konstrukcjami standardowymi, zostały wyposażone w strzelnicę obrony wejścia i zapola. W części obiektów stanowisko obrony wejścia i zapola umieszczono w wydzielonym pomieszczeniu. Założono, że w zależności od konfiguracji pomieszczeń schronu, wejście będzie chronione przed ostrzałem przy pomocy płyty stalowej ze strzelnicą typu 48 P8 [01] lub 403 P9. Należy zaznaczyć, że wyposażenie stanowiska w płytę stalową 403 P9 w wydzielonym pomieszczeniu umożliwiało prowadzenia ognia przy pomocy broni maszynowej [02]. Dlatego też zalecano przy tworzeniu planu ogni nowej pozycji taką konfigurację schronów, która gwarantowałaby uzyskanie skutecznego pokrycia ogniem przedpola i obronę zapola ze stanowisk broni maszynowej. Celowe było takie wzajemne położenie schronów, które umożliwiało wspieranie się ogniem podczas walki. W szczególnym przypadku, poprzez wykorzystanie dwóch, dwusektorowych schronów ze stanowiskiem obrony wejścia i zapola każdy, można było osiągnąć obronę okrężną. Obrona zapola mogła być dodatkowo wspierana przez strzelnice obrony wejścia. Znawcy problemu są zdania, że wspomniane rozwiązanie było nadal bardziej ekonomiczne i zarazem skuteczniejsze w działaniu niż zastosowanie obiektu z sześciostrzelnicową kopułą bojową. W opisanym przypadku, w zależności od konfiguracji typów schronów, w obronie pozycji mogło brać udział od 4 do 6 ciężkich karabinów maszynowych na podstawach fortecznych zamiast dwóch w kopule. Skuteczność obrony podnoszono poprzez tworzenie grup bojowych schronów [03] oraz zapewnienie odpowiedniej łączności telefonicznej.
W przypadku Pozycji Giżyckiej przewidziano możliwość wykorzystania istniejących zapasów magazynowych płyt OB 3294 [04] w nowo opracowanych, standardowych konstrukcjach schronów wznoszonych w Prusach Wschodnich w 1938 roku. Początkowo zakładano jej zastosowanie do ochrony stanowiska obrony wejścia przy wykorzystaniu tylko strzelnicy. Część płyty obejmująca przeziernik miała być osadzona w ścianie schronu. W niszy znajdował się otwór strzelnicy wraz z przesuwaną zasuwą. Sposób osadzenia płyty prezentuje zdjęcie 02.
Stalową płytę OB 3294, o wymiarach 127,5 x 63 cm i grubości 2 cm, zgodnie z założeniami stosowano w niemieckich schronach bojowych wznoszonych na początku lat trzydziestych zeszłego wieku w Prusach Wschodnich. Wówczas przeznaczono ją do ochrony stanowiska broni maszynowej. Na uwagę zasługuje fakt, że różnica grubości pomiędzy obowiązującą płytą 403 P9 a znacznie starszą OB 3294 wynosiła zaledwie o 0,5 cm. Wytwarzano ją z walcowanej na zimno blachy z grupy stali konstrukcyjnej o średniej zawartości węgla. Centralnie położona strzelnica służyła do prowadzenia ognia z ciężkiego karabinu maszynowego, a wąski przeziernik po jej lewej stronie do obserwacji sektora ognia. Płyta przeznaczona była do montażu na wewnętrznej powierzchni ściany schronu, standardowego rozwiązania dla obiektów z początku lat trzydziestych dwudziestego wieku na Pozycji Lidzbarskiej.
Na stosunkowo krótkim odcinku obrony wschodniego frontu Rejonu Umocnionego „Giżycko” stwierdzono zastępcze zastosowanie płyty OB 3294 w przypadku pierwotnych projektów schronów zarówno z płytą 48 P8, jak i z 403 P9.
(Powiększone zdjęcia można oglądać poprzez otworzenie ich w nowym oknie)
W 1935 roku w ramach pozycji obronnej Obra-Nisłysz (niem. Nischlitz-Obra-Linie), na przewidywanych kierunkach uderzenia nieprzyjaciela, wzniesiono dwukondygnacyjne schrony do obrony przepraw. Schrony dla ciężkiego karabinu maszynowego i garażu dla armaty przeciwpancernej (niem. MG-Schartenstand und Tak-Unrestellraum), nazywane popularnie „Hindenburgstand” zaprojektowano w klasie C odporności na ostrzał. Łącznie wzniesiono sześć tego typu obiektów przy szlakach komunikacyjnych. Ich budowa poprzedzana była szeroko zaplanowanymi w czasie i zakresie pracami hydrotechnicznymi. W początkowym okresie objęły one regulację rzek i strumieni. Sukcesywnie tworzono system obiektów spiętrzających. Zaplanowane tereny zalewowe oraz wykonane kanały wodne stanowiły doskonałe zapory przeciwczołgowe i przeciwpiechotne. W celu usprawnienia komunikacji wybudowano nowe mosty. Dla uznanych za ważne pod względem taktycznym przepraw, które znajdowały się na przedpolu schronów dla ciężkiego karabinu maszynowego i garażu armaty przeciwpancernej, przewidziano mosty obrotowe lub rolkowo – uchylne. Ich konstrukcja pozwalała na zlikwidowanie przeprawy w krótkim czasie lub jej równie szybkie przywrócenie przy obsłudze zaledwie jednej lub dwóch przeszkolonych osób. Drogę zabezpieczono zaporami przeciwpancernymi.
Obsada schronu dla ciężkiego karabinu maszynowego i garażu dla armaty przeciwpancernej
Załogę schronu stanowiło 3 podoficerów i 17 szeregowych. Obiektem dowodził dowódca schronu w stopniu podoficera (niem. Werkkommendant). Prowadzenie ognia ze stanowiska ciężkiego karabinu maszynowego na podstawie fortecznej, chronionego 6 cm płytą stalową 10 P7, zapewniała obsada złożona z dowódcy (niem. Waffenführer) – podoficera i 5 żołnierzy. Do obsługi armaty przeciwpancernej przewidziano dowódcę w stopniu podoficera i 7 szeregowych. Schron ubezpieczało 3 żołnierzy. Skład załogi uzupełniało dwóch łącznościowców.
Pomieszczenia, garaż dla armaty przeciwpancernej oraz izbę bojową, umieszczono w górnej kondygnacji schronu. Na dolnej kondygnacji znajdowały się pomieszczenia socjalne dla załogi schronu i obsady armaty przeciwpancernej.
Zadania bojowe
Zadania bojowych schronów dla ciężkiego karabinu maszynowego i garażu dla armaty przeciwpancernej zostały zweryfikowane pod koniec 1944 roku w ramach przygotowywania pozycji obronnej do odparcia spodziewanego ataku Armii Czerwonej. Określono je dla schronu, poszczególnych broni oraz działań saperskich w terenie. Uznane wcześniej za taktyczne istotne przeprawy straciły swoje znaczenie. Zrezygnowano z obrony przeciwpancernej ze stanowiska polowego. Ograniczono obronę do ryglowania drogi i przeprawy ogniem karabinu maszynowego oraz zdecydowano się na użycie oddziału piechoty zakwaterowanego w obiekcie, ale do walki z pozycji polowej. W szczególnych przypadkach obrona przeprawy została wzmocniona poprzez nowo wybudowane stanowiska karabinów maszynowych do obrony okrężnej. W niniejszym opracowaniu zostaną zaprezentowane trzy, zróżnicowane przypadki obrony przepraw na przedpolu schronu na ckm i garażu dla armaty przeciwpancernej.
Obiekt nr 745 przy drodze Międzyrzecz – Pieski
Dokumenty ze stycznia 1945 roku potwierdzają zachowanie przez schron nr 745 w zasadniczej części swoich pierwotnych zadań bojowych. Obiekt znajduje się na przedpolu Pz.W. 743. Ma ryglować ogniem drogę Międzyrzecz – Pieski oraz nadzorować przeprawę mostową nad strumieniem Jeziorna. Zgodnie z pierwotnymi założeniami skuteczną obronę miało zapewnić stanowisko bojowe 7,92 mm ciężkiego karabinu maszynowego Maxim 08 na podstawie fortecznej w izbie bojowej oraz 3,7 cm armata przeciwpancerna (3,7 cm Tak – Tank Abwehrkanone), prowadząca ogień z pobliskiej pozycji polowej. Ryglowana ogniem karabinu maszynowego droga Międzyrzecz – Pieski przecinała pozycję obronną. Główna linia walki przebiegała przez skrzyżowanie dróg Międzyrzecz – Pieski i Kęszyca – Kursko. Skrzyżowanie oddalone jest o 450 metrów od obiektu, a drewniany most o 170 metrów.
Zadania saperskie obejmowały prace związane zablokowaniem drogi przy pomocy obrotowej zapory drogowej, ustawionej przed mostem oraz uzbrojeniem zapory drogowej przy pomocy stalowych belek, wsuwanych w gniazda. Drewniany most nad strumieniem przeznaczony był do zniszczenia po wycofaniu się własnych oddziałów. Decyzja ta powinna być, zgodnie z zadaniami bojowymi schronu, zatwierdzona przez dowódcę kompanii. Przekazanie rozkazu następowało przy pomocy fortecznej łączności telefonicznej lub w przypadku jej awarii przez kuriera.
Zgodnie z dokumentacją stanowiska ogniowego ze stycznia 1945 roku przed drewnianym mostem (Rys. 01, b) znajdowała się obrotowa zapora [02] przeciwpancerna (Rys. 01, a). Ten typ zapory mógł być zdalnie uruchamiany. Kolejna zapora drogowa (Rys. 01, c) znajdowała się w pobliżu schronu. Drogę blokowano za pomocą czterech rzędów belek dwuteowych, osadzonych w gniazdach w żelbetonowej płycie.
Na odcinku pomiędzy zaporą z szyn kolejowym a drewnianym mostkiem wyjątkowo dobrze wykorzystano ukształtowanie terenu. Aby uniemożliwić zjazd pojazdom z zablokowanej drogi w kierunku północnym, wykonano wzdłuż drogi stałą zaporę z żelbetonowych słupków (Rys. 01, d). Zadaniem zapór było ukierunkowanie ruchu pojazdów i ich zatrzymanie w strefie, w której ogień z armaty przeciwpancernej był najskuteczniejszy. Na dystansie do 500 metrów tor pocisku przeciwpancernego, wystrzelonego z 3,7 mm armaty przeciwpancernej (niem. 3,7 cm Tank Abwehrkanone, w skrócie 3,7 cm Tak), przewidzianej pierwotnie w założeniach taktyczno-obronnych, praktycznie pokrywał się z linią celowania. Właściwość ta często była wykorzystywana przez doświadczonych celowniczych. Ułatwiała prowadzenie ognia, podnosiła skuteczność ognia. Na tym dystansie 3,7 cm armata przeciwpancerna mogła niszczyć wszystkie typy czołgów, produkowane w okresie budowy schronu przez państwa ościenne. Do pierwszych wyjątków należał francuski czołg Char 1-bis, czy też Somua S-35. Wieża Char 1-bis posiadała pancerz równy 60 mm. Produkcja tego czołgu ruszyła w 1937 roku.
W zadaniach bojowych dla schronu nr 745 na ckm i garaż dla armaty przeciwpancernej, planowanych pod koniec 1944 roku, nie określono wzoru armaty przeciwpancernej przewidzianej do obrony przeprawy. Nie pojawiła się również informacja o współpracy ogniowej z Pz.W. 743, oddalonym o 640 metrów w kierunku południowo-zachodnim, na którego przedpolu znajdował się schron nr 745. Sektor ostrzału stanowisk ogniowych w Pz.W. 743, umieszczonych w kopule 2 P7 i 20 P7, został w 1944 roku znacznie ograniczony. Praktycznie została wyeliminowana możliwość prowadzenia ognia czołowego. Natomiast badania terenowe poprzedzające opracowanie mapy fortyfikacji [03] Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego wykazały, że oba wspomniane obiekty posiadały zarówno bezpośrednie i pośrednie połączenie przy pomocy fortecznej sieci telefonicznej.
Obiekt nr 755 przy drodze Kęszyca – Kursko
Schron nr 755, znajdujący się na przedpolu grupy Netellbeck wybudowanej w latach 1938-1939, ryglował ogniem drogę Kęszyca -Kursko oraz przejazd przez obrotowy most D 724. W celu wzmocnienia obrony przeprawy wybudowano dwa stanowiska do obrony okrężnej typu Ringstand R 58 o numerach 2087 i 2086. Południowe stanowisko 2086 pokrywało ogniem kanał taktyczny 725 i teren położony na południowy wschód od obiektu 755. Współdziałało w planie ogni z Pz.W. 750 Grupy Netellbeck [04]. Natomiast stanowisko 2087 pokrywało ogniem przedpole schronu 755 do kanału taktycznego 725 północnym wschodzie. Zadania w zakresie obrony przeciwpancernej realizowała armata przeciwpancerna ze stanowiska polowego w pobliżu schronu. W zadaniach bojowych nie podano wzoru przewidzianej do obrony armaty przeciwpancernej. Działon nie stanowił załogi schronu nr 755, jak w przypadku wcześniej omawianego obiektu nr 745.
Do zadań saperskich w terenie należało nadzorowanie mostu drogowego D 724 oraz zamknięcie przeprawy poprzez obrót przęsła.
W schronie przewidziano 21 miejsc leżących oraz zaprowiantowanie na 7 dni. Załoga schronu składała się z:
– obsady ciężkiego karabinu maszynowego złożonej z dowódcy – podoficera i 5 żołnierzy,
– oddziału piechoty w składzie dowódca w stopniu podoficera i 9 szeregowych, zakwaterowany w schronie, który obsługiwał dwa stanowiska do obrony okrężnej Ringstand 58,
– łącznościowca,
– 3 żołnierzy do obrony strefy wejścia oraz zapola.
Obiekt nr 855 w miejscowości Stary Dworek
Schron wzniesiono w południowo zachodniej części miejscowości Stary Dworek. Pole ostrzału w kierunku drewnianego mostu na Obrze było ograniczone przez grupy domów, położonych przy drodze. Zadania bojowe schronu polegały na ryglowaniu ogniem drogi prowadzącej przez drewniany most w kierunku północno wschodnim oraz na prowadzeniu ostrzału niecki Obry. Wymagane było zabezpieczenie obiektu przez stanowiska polowe. Zrezygnowano z zastosowania armaty do obrony przeprawy.
Zadania saperskie dotyczyły:
– zamknięcia obrotowej zapory przeciwpancernej przed drewnianym mostem na Obrze, który znajdował się 150 metrów na północny wschód,
– zamknięcia przeprawy przez obrotowy most D 812, oddalony 250 metrów na południowy zachód oraz wykonania zapory przeciwczołgowej za mostem,
– zniszczenia drewnianego mostu na Obrze po akceptacji dowódcy kompanii.
W schronie przewidziano 20 miejsc leżących oraz zaprowiantowanie na 7 dni. Załoga schronu składała się z:
– obsady stanowiska ciężkiego karabinu maszynowego w izbie bojowej, złożonej z dowódcy – podoficera i 5 żołnierzy,
– oddziału piechoty w składzie – dowódca w stopniu podoficera i 9 szeregowych do obsługi dwóch karabinów maszynowych na pozycji polowej,
– telefonisty,
– 3 żołnierzy do obrony strefy wejścia oraz zapola.
Zadania bojowe dla schronów na ciężki karabin maszynowy i garaż posiadały klauzulę dotyczącą prowadzenia obrony. Nawet w przypadku okrążenia obiektu przez wroga należało kontynuować walkę wszelkimi dostępnymi środkami. Po ich wyczerpaniu dowódca schronu miał prawo zapoznać się z opieczętowanym załącznikiem nr 8, dołączonym do zadań bojowych schronu. Wspomniany załącznik nie zachował się.
Przypisy:
[01] – więcej o fortecznej łączności telefonicznej w opracowaniach: Niemiecka, forteczna łączność telefoniczna. Część 1 oraz Niemiecka, forteczna łączność telefoniczna. Część 2
[02] – więcej w opracowaniu Drehschranke – obrotowa zapora przeciwpancerna.
[03] – MRU, Mapa fortyfikacji, Odcinek Centralny, Pracownia JB77 Jacek Biesiadka.
[04] – W zadaniach bojowych dla obiektu nr 755 ze stycznia 1945 roku zaznaczono współdziałanie stanowiska karabinu maszynowego do obrony okrężnej nr 2086 w planie ogni z Pz.W. 748 i 750 grupy Netellbeck. Natomiast informacja o współpracy znalazła potwierdzenie tylko w zadaniach bojowych Pz.W. 750.
Podziemne kable telefoniczne, używane w fortecznych sieciach telefonicznych, posiadały pewne elementy budowy, które odróżniały je od bliźniaczo podobnych kabli stosowanych w sieciach cywilnych. Zasadnicze różnice dotyczyły problemu ochrony ośrodka kabla przed uszkodzeniami mechanicznymi i zagrożeniami wynikającymi z funkcjonowania na polu walki. Szczególnie niebezpieczne dla wszelkiej infrastruktury technicznej były bombardowania i ostrzały artyleryjskie. Te szczególne czynniki wymusiły na konstruktorach opracowanie lepszej ochrony tych kabli, a na projektantach odpowiedniego sposobu ich układania w ziemi.
Konstruktorzy, w celu zwiększenia odporności kabli na uszkodzenia mechaniczne, radykalnie zmienili ich ochronę zewnętrzną, czyli pancerz kabla. W konstrukcjach cywilnych standardowym rozwiązaniem był podwójny oplot ze smołowanych taśm stalowych. W przypadku kabli fortecznych ich ośrodek chroniono koncentrycznym oplotem z ocynkowanego drutu stalowego o średnicy 2 mm o większej odporności na uszkodzenia mechaniczne niż taśma stalowa.
W celu podniesienia ochrony antykorozyjnej i przeciwwilgociowej na stalowy oplot nawijano dodatkowo grubą warstwę włókniny nasączonej substancją smolistą popularnie nazywaną jutą asfaltową.
Zgodnie z opracowaną instrukcją montażu fortecznych kabli telefonicznych zalecano w miejscach narażonych, położonych na bezpośrednim zapolu fortyfikacji, układanie kabli na głębokości nie mniejszej niż 2,0 metra. Po wyjściu ze strefy niebezpiecznej ułożenie kabli wypłycano do 1,0 metra.
Ze względu na większą ilość przewodów w kablach telefonicznych występowała konieczność rozróżniania poszczególnych żył kablowych tworzących pary lub czwórki przewodów. W tym celu stosowano uniwersalny i jednolity system kodowy, który ułatwiał ich rozpoznanie i pracę służbom technicznym podczas łączenia kabli i rozszywania ich na głowicach kablowych. Na izolacji papierowej, każdej z par lub czwórek, nadrukowywano kod paskowy, na którym różne odległości pomiędzy poszczególnymi paskami pozwalały na łatwe odróżnienie właściwych przewodów w każdym z kabli.
Podziemne telefoniczne kable forteczne z okresu 1930 – 1943 roku
Żyły w tego typu kablach wykonywano z miedzi miękkiej, jako jednodrutowe o średnicy 0,8 mm. W celu lepszego zabezpieczenia przed wilgocią powlekano je specjalną emalią izolacyjną, stosowano również do zabezpieczania uzwojeń silników elektrycznych i transformatorów. W przypadku rozerwania powłoki ochronnej takiego kabla, przedostająca się do jego wnętrza wilgoć lub woda nie powodowała zakłóceń w połączeniach telefonicznych.
Żyły kablowe owijano podwójną taśmą papierową nasączoną parafiną, co dodatkowo zabezpieczało je przed wilgocią.
Poszczególne żyły skręcano w pary lub czwórki, stąd bierze się podział na kable parowe i czwórkowe. Kable czwórkowe stosowano na długich trasach, natomiast parowych używano na krótszych dystansach.
Pęczki żył owijano podwójną taśmą papierową również nasączoną parafiną. Całość ośrodka umieszczano w powłoce ołowianej, której zadaniem była ochrona przeciwwilgociowa. Ołowianą powierzchnię zabezpieczono podwójną taśmą papierową mocno nasączoną substancją smolistą, a następnie koncentrycznie owijano drutami stalowymi o średnicy 2 mm, tworząc zewnętrzny pancerz kabla fortecznego. Zastosowanie drutów stalowych znacznie zwiększało i odporność na uszkodzenia mechaniczne. W celu zabezpieczenia antykorozyjnego pancerza, podwójnie owijano go włókniną nasączoną substancją smolistą. Potocznie nazywaną jutą asfaltową.
Podziemne telefoniczne kable forteczne z okresu 1943 -1945 roku
Coraz większe problemy gospodarcze, jakie dotykały Niemcy w 1943 roku oraz dotkliwy brak surowców materiałowych, wymusiły oszczędności i poszukiwanie nowych rozwiązań produkcyjnych. Kryzys w gospodarce materiałowej dotkną również branżę kablową. Miedź stała się surowcem strategicznym i deficytowym. Należało ją jak najszybciej zastąpić równoważnym i bardziej dostępnym materiałem. Postanowiono do tego celu użyć aluminium, bardziej dostępnego i dużo tańszego metalu, ale o gorszych parametrach elektrycznych i dużej podatności do utleniania. Dla utrzymania zbliżonych parametrów transmisyjnych, w porównaniu do kabli miedzianych, zachodziła konieczność zwiększenia średnicy żył do 1 mm. Pozostałe cechy konstrukcyjne kabli pozostały praktycznie niezmienne.
Budowa kolejnych linii obronnych dla wycofujących się wojsk wymagała przygotowania nowych wielokilometrowych sieci telefonicznych. Coraz większe braki materiałowe spowodowały konieczność zastąpienia podstawowych materiałów produkcyjnych nowymi komponentami. Dzięki postępowi technicznemu udało się wyeliminować trudno dostępny ołów za pomocą polichlorku winylu, nowo opracowanego tworzywa. Większy problem był z materiałami przewodzącymi, zarówno miedź jak i aluminium zarezerwowano wyłącznie do produkcji strategicznej. Konstruktorów kablowych postawiono przed koniecznością stworzenia nowej konstrukcji kabla z zastosowaniem materiałów zastępczych. Stanęli na wysokości zadania i stworzyli ersatz ( zamiennik ) dwu parowego kabla fortecznego. Składał się z czterech żył stalowych, jedno drutowych o średnicy 1,4 mm w izolacji papierowo powietrznej. Pęczek czterech żył owinięto taśmą papierową a następnie folią aluminiową i bandażem bawełnianym. Ośrodek kabla chroniła osłona z polwinitu wzmocniona zatopionym w nim bawełnianym bandażem. Całość w celu dodatkowej ochrony przeciwwilgociowej pokryto jutą asfaltową. Wytrzymałość tej konstrukcji na uszkodzenia mechaniczne była znacznie mniejsza niż kabli produkowanych przed rozpoczęciem wojny. Brak pancerza z drutów stalowych znacznie obniżył jego odporność na uszkodzenia mechaniczne.
Wewnętrzne telefoniczne kable forteczne
To rodzaj kabli przeznaczony dla budowy wewnętrznej fortecznej sieci telefonicznej w obiektach fortyfikacji stałej. Ostrzał artyleryjski, jaki występował podczas działań wojennych, narażał zarówno obiekty fortyfikacji stałej jak i ich wewnętrzne wyposażenie na uszkodzenia. Jednym z bardziej wrażliwych elementów wyposażenia wewnętrznego była sieć telefoniczna. W celu lepszej ochrony wewnętrznych kabli telefonicznych została wzmocniona ich ochrona zewnętrzna. Do budowy sieci wewnętrznych używano wyłącznie kabli parowych, gdyż połączenia realizowane były na bardzo krótkich odcinkach. Zewnętrzną ochronę przeciwwilgociową na pancerzu ołowianym stanowiła podwójnie nawijana warstwa włókniny nasączonej substancją smolistą. Oprócz tego stanowiła elastyczny amortyzator pomiędzy pancerzem ołowianym a zewnętrznym pancerzem ochronnym wykonanym z podwójnie nawijanych i przesuniętych względem siebie taśm stalowych. Tak wykonane zabezpieczenie dostatecznie chroniło kabel przed uszkodzeniami mechanicznym, a jednocześnie ułatwiało jego układanie na ścianach.
Kable tego typu stosowano powszechnie w większych schronach Pozycji Pomorskiej, FF OWB i Trójkąta Lidzbarskiego czyli wszędzie tam gdzie występowała potrzeba wykonania okablowania wewnętrznego fortecznej sieci telefonicznej. Pozostałości tych instalacji można jeszcze do dzisiaj spotkać w dużych obiektach, w tak zwanych panzerwerkach, Frontu Fortecznego Łuku Odry i Warty.
Podziemne telefoniczne kable forteczne specjalne
Na niemieckich liniach obronnych z okresu drugiej Wojny Światowej można spotkać telefoniczne kable specjalnego przeznaczenia. Sytuacje te nie należą do częstych ponieważ niemiecka armia starała się jak najbardziej uprościć struktury telefonicznych sieci fortecznych. Na obszarach, na których łączność realizowano na znacznie większych odległościach, zachodziła konieczność budowy kabli dalekosiężnych. Jednym z takich znanych przypadków było połączenie węzła łączności zlokalizowanego w koszarach Wehrmachtu w Czerwieńsku (niem. Rothenburg an der Oder) z forteczną siecią telefoniczną Frontu Fortecznego Łuku Odry i Warty. Projekt zrealizowano w oparciu o kabel Kralupa, który był specyficzną odmianą kabla dalekosiężnego. Poprawa parametrów transmisyjnych (indukcyjności) odbywała się w sposób liniowy, oznaczało to w praktyce, że na każdą z żył kablowych nawijano koncentrycznie element ferromagnetyczny. Zastosowane rozwiązanie konstrukcyjne ze względu na skomplikowany proces wytwórczy wiązało się z dużymi kosztami produkcji. Dlatego też kabel Kralupa stosowano tylko w określonych przypadkach. Szczególnie dotyczyło to szerokich rzek, obszarów podmokłych, dużych rozjazdów kolejowych, czyli wszędzie tam gdzie nie było możliwości instalacji w wyznaczonym miejscu cewek Pupina.
Cewka Pupina była rodzajem wzmacniaka sygnału telefonicznego poprawiającego indukcyjność linii telefonicznej w sposób punktowy. Budowa sieci dalekosiężnych z ich wykorzystaniem była znacznie tańsza od stosowania kabli Kralupa. Wymagała jednak specjalistycznych przyrządów pomiarowych i wysoko wykwalifikowanej obsługi. Kable Kralupa mogły być konserwowane przez żołnierzy wojsk łączności bez specjalistycznego szkolenia, skomplikowanych narzędzi i zaawansowanych przyrządów pomiarowych. Ich sposób obsługi nie odbiegał znacząca od tej przewidzianej dla fortecznych kabli telefonicznych.
Kolejnym miejscem na FF OWB, gdzie zastosowano kable dalekosiężne, był odcinek centralny. Użyto ich do realizacji połączeń telefonicznych pomiędzy koszarami w Kęszycy Leśnej (niem. Regenwürmlager), wjazdem do systemu podziemnego „A64” i jednym z najdalej wysuniętych na południe panzerwerków systemu podziemnego Pz.W.766. Dodatkowo z wjazdu do systemu podziemnego wyprowadzono dwa kable dalekosiężne (linia dwukablowa) o pojemności 14 par każdy jako łącznik z telefoniczną siecią dalekosiężną Poczty Rzeszy (niem. Deutsche Reichpost). Połączenie takie pozwalało uzyskać łączność telefoniczną w ruchu automatycznym z dowolnym odbiorcą na terenie III Rzeszy lub poprzez łącza wydzielone bezpośrednio z nadrzędnym lub naczelnym dowództwem.
Podczas przebudowy drogi krajowej nr 22 w okolicach Skwierzyny demontowano przeciwpancerną zaporę drogową zlokalizowaną na wysokości Pz.W. 875. Tuż pod nią odnaleziono kabel dalekosiężny o pojemności 28 par. Ułożono go na kierunku Skwierzyna (niem. Schwerin an der Warthe) – Kostrzyn nad Odrą (niem. Küstrin). Najprawdopodobniej realizował łączność telefoniczną pomiędzy koszarami w Piechoty Granicznej w Skwierzynie a garnizonem w Kostrzyniu nad Odrą.
Przewody połączeniowe
Używano ich do połączeń pomiędzy zestykami głowic kablowych. Za ich pomocą zestawiano obwody rozmówne dla połączeń głosowych wszędzie tam, gdzie występowała konieczność wykonania połączenia przewodowego pomiędzy dwoma zakończeniami kablowymi. Do ich produkcji wykorzystywano splot dwóch żył jednodrutowych, wykonanych z miedzi miękkiej o średnicy 0,8 mm. Izolację zewnętrzną stanowił nowy materiał o nazwie polwinit, którego rozwój produkcyjny przypadł na początek dwudziestego wieku. Ciekawostką jest fakt, że ich budowa i sposób produkcji nie zmienił się do czasów obecnych.
Słupki kablowe oznacznikowe przeznaczone były do znakowania podziemnych telefonicznych linii kablowych. Stosowano je wszędzie tam, gdzie występowała konieczność zasygnalizowania przebiegu kabli telefonicznych, jak i ich ochrony w razie prowadzenia wszelkich prac ziemnych. Początek ich stosowania był nierozłącznie związany z budową pierwszych linii kablowych.
Koleje pruskie już w drugiej połowie IXX wieku znakowały przebiegi kabli telefonicznych na swoim terenie, szczególnie na obszarach dworców kolejowych, składów i magazynów. Znaczniki informowały o obecności kabli, a w przypadku prowadzenia prac ziemnych zapewniały im bezpieczeństwo. Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku Poczty Rzeszy, której potencjał linii kablowych był dużo większy. Z biegiem czasu ujednolicono oznaczniki kablowe zarówno w przypadku telefonicznych linii kablowych kolei i poczty. Przyjęto jednolity system symboli umieszczanych na oznacznikach kablowych. Szeroko pojęty rozwój fortecznych sieci telefonicznych zmusił również Wehrmacht do wprowadzenia unikalnej i zarazem jednolitej symboliki oznaczania przebiegu kabli oraz sygnalizowania istotnych zdarzeń w jej strukturze. W katalogu znalazło się dziewięć piktogramów za pomocą, których pokazano wszystkie istotne informacje. Co ciekawe w omawianym zestawie wojsko przewidziało również informację o złączach pupinizowanych i kondensatorowych, co dowodzi możliwości stosowania kabli dalekosiężnych. Pomimo opracowania unikalnego znakowania fortecznych sieci telefonicznych znane są przypadki stosowania oznaczników cywilnych lub dedykowanych dla poszczególnych linii obronnych. Takim przykładem jest oznacznik „KG” z Linii Odry lub „MF” z Pozycji Olsztyneckiej.
W celu zapewnienia skutecznej obrony wyznaczonej części odcinka schrony łączono w grupy już na etapie planowania ogni. W początkowym okresie planowano rozbudowę pozycji obronnych opartych na naturalnych przeszkodach terenowych, gdyż takie należały do najskuteczniejszych i ekonomicznie uzasadnionych. Planowaną pozycję cechowało linearne rozmieszenie obiektów fortyfikacji stałej. W pierwszej kolejności przy pomocy grup schronów zabezpieczano strategicznie ważne odcinki. Do newralgicznych miejsc, w przypadku pozycji wznoszonych wzdłuż biegu rzek, należały brody i przeprawy mostowe.
Załogi schronów bojowych realizowały wyznaczone zadania obronne (niem. Kampfanweisungen) wynikające z planu taktyczno- obronnego odcinka. Obrona przedpola w wyznaczonych sektorach, określonych w planie ogni, wymagała odpowiedniego współdziałania pomiędzy dowódcami obiektów. Każdy z nich musiał być w stałym kontakcie z dowódcą w sąsiednim schronie grupy, jak i ze swoim bezpośrednim przełożonym. Kolejność włączania się stanowisk ogniowych do walki wynikała z konieczności wzmocnienia lub rozszerzenia ostrzału, czy też zapewnienia obrony przedpola sąsiadowi. Równie ważny był moment włączenia się do walki – otwarcia ognia z jeszcze nierozpoznanego przez nieprzyjaciel stanowiska bojowego. W przypadku podniesionej gotowości lub alarmu każdy dowódca obiektu musiał utrzymywać nocą regularny kontakt z sąsiednimi obiektami z prawej i lewej strony za pomocą drużyny zwiadowców (niem. Spähtruppe). Jeśli obiekty były oddalone od siebie, wyznaczone drużyny zwiadowców musiały spotykać się o określonych porach i miejscach pomiędzy dwoma obiektami.
Współdziałaniem poszczególnych stanowisk ogniowych kierował dowódca grupy w stopniu oficerskim (niem. Zugführer), a zarazem dowódca jednego ze schronów. W zależności od zaistniałej sytuacji wykonywał rozkazy bezpośredniego przełożonego lub na podstawie meldunków obserwatorów i dowódców podległych mu schronów podejmował samodzielne decyzje. Każdy ze schronów grupy posiadał przydzielone mu zadania bojowe. Za ich wypełnianie odpowiedzialny był dowódca schronu.
Wszystkie obiekty w grupie miały zapewnioną forteczną łączność telefoniczną. W momencie obsadzania obiektu przez załogę, dowódca schronu miał obowiązek sprawdzić działanie łączności zewnętrznej – telefonicznej oraz łączności wewnętrznej, realizowanej przy pomocy rur głosowych. Tylko w sporadycznych przypadkach w niemieckiej fortyfikacji stałej, prawdopodobnie dla celów szkoleniowych, wykonanvo przy schronach fortyfikacji stałej stanowiska do łączności optycznej. Tego typu stanowiska zachowały się na ogólnodostępnym odcinku Bruchmühle Pozycji Pomorskiej [01].
Zalecano [02], aby telefony fortecznej sieci w obiektach przynależnych do grupy były podpięte równolegle poprzez głowice kablowe do jednej pary dwuparowego kabla telefonicznego. Takie skonfigurowanie sieci umożliwiało jednoczesne wywołanie i rozmowę ze wszystkimi stanowiskami w grupie. Każde połączenie sygnalizowane było dźwiękiem dzwonka u odbiorców, wymuszonego impulsami generatora prądu telefonu inicjującego połączenie. W tym celu należało wykonać kilka szybkich obrotów korbką. Zastosowanie umówionego układu sygnałów dzwonka wskazywało na określonego odbiorę. Podniesienie słuchawki z widełek przez odbiorcę inicjowało połączenie telefoniczne.
Zgodnie z wytycznymi z 1936 roku w przypadku, gdy grupa bojowa schronów składa się z większej ilości obiektów niż 4, to była dzielona na dwie podgrupy. Schron dowódcy grupy, jako jedyny posiadał telefoniczną łączność z nadrzędnym – kompanijnym punktem dowodzenia. Przy braku dostępu do dokumentów określającego zadania bojowe schronu rozpoznanie fortecznej sieci telefonicznej pozwala na wskazanie schronu dowódcy grupy.
Zadania bojowe schronu
Zadania bojowe [03] zostaną przedstawione bardzo ogólnie dla obiektu z przykładowej grupy schronów A.01, A.02 i A.03. Grupa schronów dowodzona jest przez dowódcę schronu A.02 na 2 ckmy i drużynę piechoty (niem. MG-Doppelstand und Einheitsgruppe). Lokalizację w terenie i plan ogni prezentuje rys. 01 [04].
Obsada schronu:
Obsady dla dwóch ciężkich karabinów maszynowych i drużyna piechoty.
Obszar działania:
Ciężki karabin maszynowy w izbie bojowej schronu A.02 ze strzelnicą skierowaną w górę rzeki: Wspólnie z A.01 prowadzi ogień zaporowy nad korytem rzeki w kierunku mostu. Zapewnia obronę przedpola A.01.
Ciężki karabin maszynowy w izbie bojowej schronu A.02 ze strzelnicą skierowaną w dół rzeki: Ogień zaporowy wzdłuż koryta rzeki. Kierunek ognia krzyżuje się z kierunkiem sektora ostrzału A.03. Oba schrony bronią wzajemnie swojego przedpola. Na rysunku zaznaczono sektor ostrzału oraz kierunek ognia. Kierunek ognia dzieli wielkość kąta sektora ostrzału w stosunku 1/3 do 2/3. Zwyczajowo schrony znalazły się w polu 1/3 sektora ognia.
Drużyna piechoty wspiera obronę odcinka ogniem czołowym z pozycji polowych, położonych w bezpośrednim otoczeniu schronu A.02.
Łączność:
Łączność telefoniczna ze stanowiskiem A.01, N2 i A.03 (przez komorę kablową P3) we wspólnej linii. Głębokość ułożenia kabla wynosi 2 metry. Oznaczenie położenia kabla za pomocą czerwonej taśmy, zakopanej na głębokości lemiesza. Należy zachować ostrożność podczas prac ziemnych. Łączność zastępcza w przypadku awarii telefonicznej przy pomocy kurierów.
Łączność świetlna:
Stanowisko łączności optycznej znajduje się około 150 m na zachód od komory kablowej P3. Stosowano przenośne urządzenie nadawcze K-Blink.
[01] – więcej na temat zastosowania łączności optyczna w opracowaniu: Łączność optyczna odcinka Bruchmühle Pozycji Pomorskiej – cz. II . Badania terenowe przeprowadzone przez Marka Leszczyńskiego w 2020 roku wykazały istnienie stanowiska do łączności optycznej na odcinku Büssensee Süd współpracującego ze schronem odcinka Büssensee Nord, wzniesionym na północnym brzegu Jeziora Busino Duże. Łączność optyczna uważana była za zastępczą i stosowana w przypadku uszkodzenia fortecznej sieci telefonicznej.
[02] – Taktyczno – techniczne wytyczne dotyczące budowy i eksploatacji systemów łączności w obiektach fortyfikacji stałej (niem. Taktisch-technische Richtlinien für Bau und Betrieb der Nachrichtenanlagen in ständigen Stellungen) 1936.
[03] – Temat pt. „Zadania bojowe schronu” będzie opisany w oddzielnym opracowaniu.
[04] – W zależności od lokalnych warunków może być również pomocny szkic przedpola w widoku ze strzelnicy ckm schronu. Rysunek ten popularnie nazywany jest panoramą strzelecką. Więcej w opracowaniu Panorama strzelecka.
[05] – jako podkład dla przykładowego planu ogni wykorzystano mapę z 1937 roku z wycinkiem Renu pomiędzy miejscowościami Baerl – Beeckerwerth przy aktualnej autostradzie A42.
W latach 1928-1936 wybudowano rubież obroną wzdłuż lewego brzegu Odry, mającą zadanie ochrony Dolnego Śląska przed atakiem Wojska Polskiego. Fortyfikacje te zwane pozycją Odry (Odetstellung) stanowiły południowe skrzydło, o które opierały się Front Forteczny Łuku Odry-Warty (niem. Festungsfront im Oder-Warthe Bogen) zamykający najkrótszą drogę do Berlina. Front Forteczny Łuku Odry-Warty zabezpieczały przed atakiem i obejściem ze skrzydeł dwie pozycje, od północy Pozycja Pomorska (niem. Pommernstellung) oraz od południa wspomniana Pozycja Odry (niem. Oderstellung).
Fortyfikacje Pozycji Odry oparte o naturalną przeszkodę jaką stanowiła Odra, tworzyły pozycję obroną trudną do przełamania, jedynymi słabymi punktami były przeprawy mostowe. Z obawy przed niespodziewanym szybki atakiem i zajęciem strategicznych mostów przed obsadzeniem pozycji przez zmobilizowane oddziały postanowiono rozszerzyć obronę o prawy brzeg Odry, szczególnie w nadodrzańskich miejscowościach nie posiadających na swoim terenie stałych garnizonów.
Do takich miejscowości z przeprawami mostowymi, położonych niepodana granicy, zaliczały się Nowa Sól (niem. Neusalz ) oraz Bytom Odrzański (niem. Beuthen an der Oder). Na odcinku Odry pomiędzy tymi dwoma miastami znajdował się dodatkowo przeprawa promowa w miejscowości Siedlisko (niem. Carolath). W odległości 3-7 km od tego odcinka Odry zlokalizowany był Kanał Kopalnica/ Rów Krzycki (niem. Grosse Landgraben) będący doskonałą przeszkodą przeciwpancerną oraz przeciwpiechotną o głębokości 2 m i szerokości 5 m.
W oparciu o lewy brzeg kanału postanowiono wybudować umocnienia, które miały czasowo powstrzymać lub spowolnić postępy wojsk dający czas na mobilizacje garnizonów oraz obsadzenie głównej linii obrony. Zważywszy, że obrona przedmościa miała mieć charakter krótkotrwały nie przewidziano budowy fortyfikacji stałych, jedynie fortyfikacje polowe. Wyjątkiem stanowiły rejony mostów na kanale, które to postanowiono wzmocnić budując w tych newralgicznych punktach stałe stanowiska bojowe dla ckm. Koncepcje tę zrealizowano poprzez budowę niewielkich schronów bojowych zlokalizowanych przy drogach prowadzących z mostów na kanale w kierunku przepraw na Odrze [01].
Stanowisko ogniowe
Jednym z takich obiektów jest stanowisko do ognia czołowego, wybudowane za ostatnimi zabudowaniami wsi Różanówka (niem. Rosenthal) [02]. Zostało zlokalizowane na rozwidleniu dwóch dróg leśnych prowadzących w kierunku mostów na kanale, znajdujących się od tego miejsca w oddaleniu o 1-1,5 km. Dzięki starannemu maskowaniu polegającemu na nadaniu wyglądu ceglanemu budynku – stodoły, starano się zapobiec przedwczesnemu wykryciu stanowiska w czasie pokoju jaki i uzyskać element zaskoczenia przeciwnika w czasie wojny otwierając nagle ogień.
Dwukondygnacyjny obiekt, o konstrukcji betonowo-ceglanej, mieścił strzelnicę karabinu maszynowego. Górna kondygnacja został wybudowana z ceglanych ścian o grubości 0,25 m jako pomieszczenie o wymiarach 8,5 x 4,5 m Budynek zwieńczono dwuspadowym dachem pokrytym dachówką [03]. W części północnej wykonano strzelnicę karabinu maszynowego, bez profilu przeciwrykoszetowego, zabezpieczoną płytą stalową typu 422P01 [04]. Zamaskowano ją drewnianymi okiennicami umocowanymi na metalowych zawiasach. Nad stanowiskiem, w ścianie szczytowej, umiejscowione są drewniane drzwi prowadzące na poddasze. Na elewacji zachodniej umieszczono dwuskrzydłowe drewniane drzwi osadzone na drewnianej ościeżnicy prowadzące do wnętrza budynku. Na wschodniej ścianie znajdują się dwa podłużne okna zabezpieczone od wnętrza kratą. Posadzkę wykonano jako wylewkę betonową o strukturze antypoślizgową [05].
W południowej części obiektu zlokalizowano klatkę schodową zabezpieczoną metalową balustradą prowadzącą na dolną kondygnację. Wejście to zamykały stalowe, poziome drzwi, osadzone w ościeżnicy. Dolna kondygnacja o wymiarach 3,3 x 4 m mieści się jedynie pod południową częścią budynku. Wykonana została z betonu o grubości 0,50 m dla ścian i 0,40 m dla stropu. Składa się z jednego dużego pomieszczenia oraz drugiego niewielkiemu wygospodarowanym pod schodami. Pomieszczenie to zamykane było drzwiami zamontowanymi na stalowej futrynie. Prawdopodobnie większe pomieszczenie pełniło funkcje ukrycia dla załogi obiektu w razie ostrzału artylerii (odpowiada odporności D), a mniejsze pomieszczenie pełniło funkcje podręcznego składu amunicji.
Obiekt został wyposażony w wentylację grawitacyjną. W ścianie północnej i południowej, na wysokości posadzki, wykonano z cztery niewielkie otwory doprowadzające powietrze do górnej kondygnacji – izby bojowej. Otwory te zabezpieczono od zewnątrz stalową kratą. W celu umożliwienia wymiany powietrza między kondygnacjami wykonano dwa, pionowe szyby. Pierwszy z nich obejmował dolną i górną kondygnację. Drugi został poprowadzony z poziomu dolnej kondygnacji do poziomu poddasza. Na każdym z wymienionych poziomów wykonano po jednym kanale do każdego z obu szybów. Wloty kanałów zabezpieczono przy pomocy stalowej płyty z nawierconymi otworami.
Dopływ powietrza do izby bojowej podczas prowadzenia ognia umożliwiały cztery otwory przy posadzce. Natomiast wylot skażonego gazami prochowymi powietrza odbywał się prawdopodobnie otwór w drewnianym stropie zlokalizowany nad strzelnicą, a prowadzący na poddasze [06] Zużyte powietrze z poddasza odprowadzane było na zewnątrz poprzez umieszczony w kaletnicy dachu stalowy szyb imitujący na zewnątrz komin.
W obiekcie brak jest pozostałości instalacji elektrycznej, telefonicznej oraz mocowania pryczy. Nie wykonano nisz na lampy. Nie stwierdzono również pozostałości po mocowaniu blaszanego stołu wraz z saniami do mocowania lawety ciężkiego karabinu maszynowego, jak i drugiego standardowego sposobu mocowania karabinu maszynowego czyli wysięgnika (niem. Behelfsmäßiges Lager für Laffettenaufsatzstück). Prawdopodobnie ciężki karabin maszynowy spoczywał na prowizorycznym drewnianym stole. Obiekt zachował się do naszych czasów niemal w całości [07]. Budynek został zamknięty i znajduje się pod opieką nadleśnictwa Nowa Sól. Niestety postępująca destrukcja poszycia dachu prowadzi do coraz większej degradacji budynku.
Szczególne podziękowania dla pana Krzysztofa Dąbrowskiego (zastępcy Nadleśniczego) i Michała Mazurkiewicza (leśniczy leśnictwa Siedlisko) z Nadleśnictwo Nowa Sól, Lasy Państwowe oraz dla Łukasza Żiarko za okazaną pomoc w umożliwieniu zwiedzenia stodoły i sporządzeniu dokumentacji fotograficznej.
[01] – Obecnie zachowały się destrukty takich budowali w postaci dwóch fundamentów wraz z częścią podziemną o identycznej budowie jak przedstawiony obiekt.
[02] – Położenie obiektu : N 51.7707799126054, E 15.875773696299369
[03] – Data produkcji na sygnowanej dachówce jak również na płycie 422P01 sugeruje powstanie budynku najwcześniej 1937 roku.
[05] – Posadzka o identycznej strukturze znajduje w części nie bojowej schronu granicznego w Staniszczach Wielkich również maskowanego jako budynek cywilny ( Niemieckie schrony graniczne na Opolszczyźnie).
[06] – Brak zachowanego stropu utrudnia otworzenie rzeczywistego obiegu.
[07] – płyta 422P01 została zdemontowana i zdeponowana w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie w ramach działań Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji O/Zielona Góra.
Źródła :
– Andrzejewski T., Motyl K., Charakterystyka obiektów „Oderstellung” w rejonie Bytomia Odrzańskiego, [w:] Budownictwo obronne Środkowego Nadodrza. Powiat nowosolski, [red.] Andrzejewski T., Nowa Sól 2003.
– Andrzejewski T., Motyl K., Pozycja Środkowej Odry 1928 – 1945. Rejon Nowa Sól, Nowa Sól 2001.
– Motyl K., Fortyfikacje przyczółka mostowego „Oderstellung” w rejonie Nowa Sól – Bytom Odrzański, [w:] Budownictwo obronne Środkowego Nadodrza. Powiat nowosolski, [red.] Andrzejewski T., Nowa Sól 2003.
1.1 Ogólna zasada działania telefonicznych sieci fortecznych
Zadanie, jakie postawiono przed projektantami fortecznych sieci telefonicznych, polegało na połączeniu za pomocą podziemnych kabli telefonicznych istotnych elementów fortyfikacji stałej jak i elementów infrastruktury towarzyszącej z lokalnymi i nadrzędnymi punktami dowodzenia. Kolejnym etapem było powiązanie wszystkich odcinków obronnych w jednolitą strukturę podziemnej fortecznej sieci łączności przewodowej w celu zapewnienia bezpiecznej i szybkiej wymiany informacji na polu walki.
Do elementów infrastruktury towarzyszącej można tu zaliczyć szeroki wachlarz stanowisk obserwatorów artylerii, polowych baterii artyleryjskich, stanowisk obsługujących urządzenia hydrotechniczne służące do kontroli obszarów zalewowych, mostów fortecznych itp.
Szybki i bezpieczny przekaz informacji o ewentualnych ruchach przeciwnika, koncentracji jego oddziałów i atakach na ufortyfikowane pozycje pozwalał elastycznie i sprawnie zarządzać polem walki. Dowódca danego odcinka obrony miał możliwość lepszej oceny sytuacji taktycznej poprzez kontakt z sąsiednimi odcinkami. W przypadku zagrożenia obrony miał narzędzie, za pomocą którego mógł szybko reagować na zaistniałe niebezpieczeństwo poprzez przegrupowanie oddziałów osłonowych, wezwanie wsparcia artyleryjskiego, lotnictwa lub oddziałów odwodowych. Przy bardzo rozległych telefonicznych sieciach fortecznych łączono również poszczególne szczeble dowodzenia od dowódców odcinków obrony po ośrodki dowodzenia na poziomie dywizji, pułku a nawet armii.
Na przestrzeni od końca dziewiętnastego wieku, do zakończenia II wojny światowej niemieckie telefoniczne sieci forteczne ulegały ciągłym zmianom rozwojowym. Polegały one głównie na modernizacji stosowanych materiałów i urządzeń oraz tworzeniu nowych założeń strukturalnych. Tworzono plany gęstej sieci telefonicznej komunikującej z możliwie największą ilością stanowisk związanych bezpośrednio i pośrednio z obroną chronionego obszaru, czy też z lokalnymi i nadrzędnymi stanowiskami dowodzenia. Analizując niemieckie działania na tym polu można z całą pewnością stwierdzić, że zamierzenia te zostały zrealizowane w niektórych przypadkach na bardzo wysokim poziomie. Pomimo wysokich kosztów wytworzenia przyjęto zasadę szerokiej telefonizacji pola walki co znacznie pozwoliło ograniczyć mniej bezpieczną komunikację radiową.
Budowa analizowanych na tym przykładzie fortecznych sieci telefonicznych była typowym rozwiązaniem stosowanym dla omawianego okresu rozwojowego. Należy jednak pamiętać, że rozwiązania projektowe łączności na większości odcinków obronnych nieznacznie różniły się pomiędzy sobą. Związane to było ściśle ze zróżnicowaniem bronionego terenu, rozciąganiem lub skupianiem węzłów obrony, wykorzystywaniem ukształtowania terenowego i przeszkód naturalnych. Wszystko to w jakimś stopniu odnosiło się do charakteru i przebiegu projektowanej sieci.
1.1 Struktura fortecznej sieci telefonicznej
Ciągły rozwój fortyfikacji stałej, od niewielkich punktów oporu przez grupy warowne aż do budowy wielokilometrowych linii obronnych, skutkował ciągłą ewolucją rozwiązań stosowanych w budowie fortecznych sieci telefonicznych. Ewolucja ta przede wszystkim objawiała się w strukturze projektowanych sieci. Początkowo tworzono lokalne sieci łączności do obsługi niewielkich punktów oporu, a w efekcie końcowym rozległe systemy łączności stosowane na wielokilometrowych ufortyfikowanych liniach obronnych.
W 1936 roku wprowadzono do stosowania wytyczne dotyczące budowy i eksploatacji systemów łączności w obiektach fortyfikacji stałych (niem. „Richtlinien für Bau und Betrieb Nachrichtanlagen in ständigen Stellungen). Standaryzacja materiałów i wyposażenia redukowała w dużej mierze koszty produkcji, jak i znacznie upraszczała cały łańcuch logistyczny od projektu po proces wykonawczy.
Wyjątek stanowiły komory kablowe, czyli elementy sieci stosowane do osłony niewielkich węzłów łączności na zapolu ufortyfikowanych linii obronnych (pospolicie nazywane łącznicami). Ich typy i modele były projektowane i stosowane zwykle dla poszczególnych linii obronnych III Rzeszy chociaż nie stanowiło to sztywnej reguły.
Podziemna forteczna sieć telefoniczna, w przypadku wielokilometrowych pozycji obronnych takich jak Pozycja Pomorska (niem. Pommernstellung), Linia Odry (niem. Oderstellung) czy wreszcie fortyfikacje Frontu Fortecznego Łuku Warty i Odry, podzielona była na cztery podstawowe linie. Każda z nich miała określone przeznaczenie i zadania w systemie łączności.
Linia poprzeczna – często nazywana telefoniczną rokadą tyłową lub linią magistralną. Przebiegała na tyłach, równolegle do pozycji obronnej, łącząc jej skrajne odcinki. Budowana była w oddaleniu od 1 do 3 km w stosunku do podstawowej linii obronnej opartej na fortyfikacji stałej. Składała się z podziemnych komór kablowych połączonych pomiędzy sobą podziemną siecią fortecznych kabli telefonicznych. Komory kablowe stanowiły również punkty dostępowe, przy których można było zakładać improwizowane ośrodki dowodzenia dla obszarów obronnych w jej zasięgu. Poszczególne komory kablowe tej linii dla odróżnienia i usystematyzowania oznaczano dużymi literami alfabetu od A do Z.
Linia tyłowa – budowano ją od komór kablowych linii poprzecznej w kierunku dalszego zapola. Zazwyczaj służyła do realizacji łączności z dywizyjnymi, pułkowymi lub armijnymi ośrodkami dowodzenia. Jej konstrukcja pozwalała też na organizację improwizowanych, polowych punktów dowodzenia na całej trasie jej przebiegu. W takim przypadku komory kablowe były wykorzystywane jako punkty dostępowe do sieci telefonicznej. Poszczególne komory kablowe tego typu linii oznaczano dużą i małą literą alfabetu. Jeżeli linia tyłowa wychodziła z komory kablowej linii poprzecznej oznaczoną literą „C” to pierwsza komora kablowa linii tyłowej oznaczona była literami „Ca” kolejna „Cb” itd.
Linia bojowa – jak sama nazwa wskazuje miała stanowić połączenie telefoniczne linii poprzecznej z ufortyfikowaną linią obrony. Budowano ją od komór kablowych linii poprzecznej do wybranych lub wszystkich dzieł fortyfikacji stałej. Po drodze przebiegała poprzez komory kablowe znajdujące się zwykle na zapasowych polowych liniach obronnych, wykorzystywanych w przypadku przerwania podstawowej linii obrony opartej na fortyfikacji stałej. Pierwsza komora kablowa była ulokowana tuż za pierwszą, polową linią obrony znajdującą się zwykle 200 – 400 m za linią fortyfikacji stałej. W razie opanowania przez wroga fortyfikacji stałych pozwalała na odcięcie ich od reszty systemu łączności oraz dalsze bezpieczne jego użytkowanie na pozostałych pozycjach obronnych. Komory kablowe tej linii liczono od strony linii poprzecznej w kierunku pierwszej linii obrony. Oznaczano je dużą literą alfabetu i cyfrą arabską. Przykładowo jeżeli początek linii bojowej miał miejsce w komorze kablowej linii poprzecznej oznaczonej literą „E” to pierwsza komora linii bojowej oznaczona była „E1” a kolejna „E2”.
Rokada czołowa – to linia rzadziej stosowana w niemieckich fortecznych sieciach telefonicznych, łączyła zwykle pierwszoliniowe schrony dowodzenia poszczególnych węzłów obrony pomiędzy sobą. Przebiegała równolegle do pierwszoliniowych obiektów fortyfikacji stałej, w niewielkiej odległości za nimi. Budowano ją najczęściej pomiędzy odcinkami obrony, które taktycznie współdziałały ze sobą. Z rzadka budowana była w sposób ciągły na dłuższych odcinkach. Najczęściej występowała we wczesnym etapie tworzenia fortyfikacji gdzie linia obrony miała charakter współdziałających ze sobą pojedynczych punktów oporu.
1.2 Komory kablowe
Komory kablowe zaprojektowano jako niewielkie kubaturowe obiekty żelbetowe, których zadaniem była ochrona głowic, czyli telefonicznych zakończeń kablowych. Posiadały niewielką ostrzało odporność. Ze względu na ograniczone wymiary oraz ustronne miejsca w jakich je umieszczano były trudne do zlokalizowania, a tym samym zniszczenia. W dolnych częściach posiadały wprowadzenia dla kabli podziemnej fortecznej sieci telefonicznej, a w górnych wyprowadzenia dla kabli telefonicznych łączności polowej. Miejsca dla montażu głowic kablowych wyznaczano na przeciwległej ścianie do otworów wejściowych tak, aby służby techniczne miały dogodny dostęp do nich. Zazwyczaj na lokalizację komór kablowych wybierano miejsca w niewielkim oddaleniu od dróg lub ich skrzyżowań, w zagłębieniach terenowych lub na brzegach skarp. Zawsze w taki sposób, aby były trudne do zlokalizowania przez osoby postronne.
Do wnętrza komory kablowej wprowadzano odcinki podziemnych, telefonicznych kabli łączności fortecznej, które zakańczano głowicami kablowymi. Stworzono w ten sposób możliwości wykonywania połączeń pomiędzy poszczególnymi kablami. Te niewielkie węzły łączności budowano w ściśle wyznaczonych miejscach. Służyły jako punkty dostępowe. Za ich pomocą konfigurowano obwody rozmówne [1], podłączano polowe linie telefoniczne lub odłączano odcinki sieci telefonicznych na zajętym przez wroga terenie. Pomagały też obsłudze technicznej w szybkim ustaleniu uszkodzonych odcinków fortecznej sieci telefonicznej.
Ze względów konstrukcyjnych, komory kablowe podzielono na trzy podstawowe typy:
– naziemne,
– częściowo zagłębione,
– całkowicie zagłębione (podziemne).
Komory naziemne dodatkowo dzieliły się na:
– słupkowe,
– domkowe.
W dalszym podziale należy wspomnieć, że każdy typów dodatkowo dzielił się na:
– lane (wylewane z mieszanki betonowej na miejscu montażu),
– prefabrykowane.
Komory słupkowe
Komory słupkowe zaliczane są do naziemnych. Ich konstrukcja przypominała szeroki betonowy słupek z prostokątnym zagłębieniem w postaci dużej wnęki, przeznaczonym pod montaż zakończeń kablowych. Tylną ścianę wyposażano w cztery stalowe płaskowniki służące do montażu głowic kablowych. Powyżej malowano białą farbą niewielki prostokąt, w którym za pomocą czarnej lub niebieskiej farby nanoszono sygnaturę identyfikacyjną. Po obu stronach górnej części wnęki wypuszczano z jej środka rurki o średnicy 1 cala. Służyły do wprowadzania przewodów telefonicznej sieci polowej. W dolnej części wnęki umieszczano kanał wlotowy lub stalowe rury doprowadzające kable podziemnej, fortecznej sieci telefonicznej. Wnętrze chronione było stalowymi drzwiczkami o grubości 3 mm, zamykanymi na kłódkę. Dolna część słupka z płytą fundamentową zagłębiona była na około 110 do 120 cm w gruncie, przekraczając tym samym granice jego przemarzalności.
Płyta fundamentowa posiadające większe wymiary od podstawy słupka stabilizowała jego posadowienie. Komory słupkowe był trudne do lokalizacji przez wywiad nieprzyjaciela. Ustawiano je w zagłębieniach terenowych, skarpach jarów lub w naturalnie gęstym drzewostanie. Stosowano też maskowanie za pomocą farby w zielonym odcieniu.
Komory domkowe
Komory o tej konstrukcji były wyjątkowo rzadko stosowane na terenie Polski. Do chwili obecnej znana jest tylko jedna tego typu komora kablowa. Wybudowano ją po prawej stronie drogi z Wilczego Szańca do miejscowości Parcz. Komory domkowe wznoszono na płycie dennej i lekkim fundamencie żelbetowym. Ściany wykonywano z cegły układanej na płask i łączonej zaprawą murarską. Całą konstrukcję zwieńczał betonowy płaski dach, o lekkim nachyleniu do tyłu. Po zakończeniu budowy ceglane ściany obustronnie tynkowano klasycznym tynkiem mineralnym. Przykrycie wykonano w formie zbrojonej betonowej płyty wylewanej z mieszanki żwirowo cementowej na miejscu budowy.
Kable do komory kablowej wprowadzano od dołu przez przygotowane na etapie wykonania fundamentu otwory wlotowe. Głowice kablowe mocowano bezpośrednio do tylnej ściany komory bez dodatkowych konstrukcji wsporczych. Wnętrze komory ochraniały metalowe drzwi osadzone na ramie z kątownika i zamykane na kłódkę. Opisywana komora była konstrukcją lekką o nieskwalifikowanej ostrzało-odporności. Nie zastosowano w niej wyprowadzeń dla kabli polowych ponieważ nie przewidziano dla niej zastosowania bojowego. Jej zadaniem była obsługa wewnętrznej sieci telefonicznej Wilczego Szańca.
Komory częściowo zagłębione
Komory tego typu, w zależności od sposobu budowy mogły występować jako wylewane z betonu lub prefabrykowane. Jako jedne z pierwszych zastosowano na Linii Niesłysz Obra, wznoszonej w latach 1932-1934. W tym okresie nie sprecyzowano jeszcze szczegółowych wytycznych budowlanych. Zdobyte doświadczenia pozwoliły na opracowanie standardowych konstrukcji, wykonywanych już w formie prefabrykatów. Fundament tworzyła płyta denna o ścianach ceglanych nakrytych betonowym stropem o grubości około 15 cm. Całość budowli obustronni tynkowano klasycznym tynkiem mineralnym.
Stalowe rury wlotów kablowych osadzono w tylnej części komory. Nad nimi montowano konstrukcje wsporcze, niezbędne do montażu głowic kablowych. W wolnej przestrzeni pomiędzy miejscem montażu głowic a stropem, nanoszono sygnaturę indentyfikacyjną komory. Umieszczano ją na białym polu z czarną lub niebieską ramką.
Po obu stronach otworu wejściowego, w jego górnej części, wykonano otwory wlotowe. Służyły do wprowadzenia telefonicznych kabli łączności polowej. W otworze wejściowym osadzono stalową ościeżnicę z blaszanymi drzwiczkami, zabezpieczonymi kłódką.
Komory kablowe tego typu, dla lepszego maskowania w terenie, umieszczano tyłem do lokalnych dróg lub ścieżek. Obsypywane ziemią, tworzyły niewielkie kopczyki, które łatwo wtapiały się w lokalne w otoczenie. Wystającą z gruntu część komory pokrywano farbą maskującą, co jeszcze bardziej pozwalało na jej integrację otoczeniem.
W latach 1928-32 rozpoczęto prace koncepcyjno – budowlane przy wznoszeniu kolejnego pasa umocnień nazwanego Linią Odry (niem. Oderstellung). Projektanci odpowiedzialni za przygotowanie założeń budowy fortecznej sieci telefonicznej opracowali własną koncepcję komór kablowych. Ze względu na bardzo szeroki zakres inwestycji szczególną uwagę zwrócono na ograniczenie kosztów budowy. Dzięki czemu powstał pomysł na opracowanie projektu typowej komory kablowej w formie prefabrykatu, który można by produkować seryjnie w miejscowych betoniarniach. Ta nowatorska koncepcja znacząco wpłynęła na ograniczenie kosztów budowy poprzez zmniejszenie zapotrzebowania na wykwalifikowaną siłę roboczą a seryjna produkcja istotnie skracała czas realizacji. Do produkcji używano form betoniarskich wielokrotnego użytku, proces produkcyjny odbywał się w lokalnych betoniarniach w pobliżu placów budów, a gotowe prefabrykaty po wyschnięciu były bezpośrednio transportowane na plac budowy. Montaż w ziemi odbywał się przy użyciu prostych narzędzi i nie wymagał wykwalifikowanych ekip budowlanych.
Komory kablowe tego typu posiadały otwór wlotowy w dolnej części podstawy za pomocą, którego wprowadzano do środka podziemne kable telefoniczne. Głowice kablowe instalowano bezpośrednio do tylnej ścianki za pomocą kotw montażowych. W górnej części, wystającej ponad gruntem, przygotowano otwory wlotowe dla kabli łączności polowej. Dostępu do wnętrza komory broniła stalowa pokrywa o grubości około 3 mm zamykana kłódka. Głowice kablowe instalowano bezpośrednio do tylnej ścianki za pomocą kotw montażowych. W górnej części wystającej ponad gruntem przygotowano otwory wlotowe dla kabli łączności polowej. Dostępu do wnętrza komory broniła stalowa pokrywa o grubości około 3 mm zamykana na kłódkę.
Naturalnym następstwem wprowadzenia elementów prefabrykowanych w fortecznych sieciach telefonicznych była ich dalsza ewolucja. Wymusił ją ciągły rozwój fortyfikacji stałych i fortecznych sieci telefonicznych. Wdrażanie nowych rozwiązań oraz chęć poprawy komfortu pracy obsługi technicznej, wymusiło weryfikację dotychczasowych wytycznych.
W wyniku przeprowadzonych prac otrzymano nową, funkcjonalną pod względem przeznaczenia komorę kablową ale o zdecydowanie większych gabarytach. Stosunkowo duża waga nowej konstrukcji spowodowała problemy logistyczne, gdyż jej transport wymagał stosowania specjalistycznego sprzętu. Problem ten rozwiązano w bardzo prosty sposób. Zaprojektowano nowe bardziej funkcjonalne rozwiązania, polegające na podzieleniu jej konstrukcji na dwie lub trzy części. W celu wyeliminowania problemów z łączeniem prefabrykowanych elementów, zastosowano na powierzchniach połączeniowych specjalny rodzaj zamków stabilizujących. Zapewniały samoczynne wypośrodkowanie nakładanej górnej części względem dolnej.
Rozbudowa fortyfikacji stałej na wielu obszarach III Rzeszy powodowała wzrost zapotrzebowania na nowe produkty. Na wschodzie kraju ruszyła kolejna rozbudowa fortyfikacji Bramy Lubuskiej na wielokilometrowym odcinku. Dawna Linia Niesłysz-Obra stała się potężnym placem budowy dla nowego projektu jakim był Front Ufortyfikowany Łuku Odry-Warty (niem. Festungsfront im Oder-Warthe Bogen) znany powszechnie jako Międzyrzecki Rejon Umocniony. Nie bez znaczenia była logistyka dostaw na tak rozległym obszarze, szczególnie że teren inwestycji nie należał do nadmiernie uprzemysłowionych. Niemniej jednak dobrze przemyślana prefabrykacja elementów pozwalała na seryjną produkcję co znacznie skracało jej czas a podział na mniejsze elementy nie wymagał specjalistycznego transportu.
Rok 1944 dla Niemiec był rokiem przełomowym. Klęski na froncie wschodnim oraz załamanie gospodarcze przyczyniło się do coraz bardziej odczuwalnych braków materiałowych. Zbliżający się front wymusił dokończenie budowy FF OWB a w szczególności jego systemu nerwowego, jakim była forteczna sieć telefoniczna, której budowę przerwano w latach 1938-1939. Inną niedogodnością był brak paliwa i środków transportu, co skutecznie utrudniało wszelkiego rodzaju prace. Z tymi niedogodnościami należało sobie jednak poradzić. W tym celu skorzystano z najbardziej dostępnych środków transportu, czyli wozów konnych miejscowych rolników. Jako, że nie było już możliwości produkcji prefabrykatów, powrócono do wcześniejszych rozwiązań i ponownie zaczęto budować komory kablowe metodą tradycyjną. Powstał wtedy ostatni typ komór kablowych częściowo zagłębionych. Budowano je w niewielkich wykopach, a po rozszalowaniu obsypywano z trzech stron ziemią tworząc niewielkie pagórki. Były one znacznie większe od swojego pierwowzoru. Wloty kablowe umieszczano w płycie dennej a nad nimi na tylnej ścianie mocowano głowice kablowe. Zamykano je stalowymi drzwiami umieszczanymi w stalowej ościeżnicy zamykanymi na kłódkę. W celu uzyskania lepszego maskowania ścianę frontową malowano na kolor zielony. Na niektórych komorach zachowały się resztki takiego kamuflażu.
Komory całkowicie zagłębione (podziemne)
Komory tego typu występowały w dwóch wariantach budowlanych. Początkowo wylewano je na miejscu montażu z mieszanki betonowej. W późniejszym okresie były budowane z elementów prefabrykowanych. Komory wylewane z mieszanki betonowej posiadały ściany o grubości około 15 cm i strop gruby na około 17 cm. Konstrukcja dla wzmocnienia jej wytrzymałości była za zbrojona stalowymi prętami. Wytrzymałość na ostrzał artyleryjski była bardzo niska. Niewielkie gabaryty oraz zlicowanie góry stropu z otaczającym terenem znacznie utrudniała wykrycie. Wewnątrz montowano wsporniki dla kabli i zakończeń kablowych, wloty dla podziemnych kabli telefonicznych umieszczano tuż nad podłogą. Nad miejscem montażu głowic kablowych umieszczano sygnaturę identyfikacyjną. Dostęp do wnętrza zabezpieczał okrągły właz wykonany ze stali i zamykany za pomocą kłódki. Podziemne komory kablowe budowano przede wszystkim w miejscach, gdzie nie było możliwości ich odpowiedniego zamaskowania. Umieszczano je na poboczach dróg i na odkrytym terenie, blisko skupisk ludzkich. Komory tego typu wykorzystywano głównie na Pozycji Pomorskiej i na niektórych pozycjach obronnych w Prusach Wschodnich.
Wykonywanie konstrukcji wylewanych z betonu stosowano w krótkim okresie czasu. Proces produkcyjny był drogi, mało efektowny i wymagał zaangażowania dużej ilości pracowników wykwalifikowanych. Zaczęto stosować na szeroką skalę elementy prefabrykowane, które z powodzeniem opanowały budownictwo tego typu.
W drugiej połowie 1944 roku podczas budowy nowych pozycji obronnych, takich jak B1 czy B2, ponownie powrócono do wylewania komór kablowych z mieszanki betonowej. Wynikało to przede wszystkim z braku stali zbrojeniowej, którą rekompensowano zwiększoną grubością ścian i stropów. Ograniczony dostęp do deficytowych materiałów pędnych skutecznie paraliżował transport. Wszystkie te niedogodności zrekompensowano tanią siłą roboczą pozyskiwaną z ludności miejscowej a do transportu niezbędnych materiałów wykorzystywano chłopskie zaprzęgi konne.
Na szczególną uwagę zasługuje unikalna na terenach Polski komora kablowa. Została zlokalizowana w lesie na północny zachód od Zduńskiej Woli. Jej typ był ostatnią modyfikacją całego typoszeregu tych konstrukcji. Wznoszono je w dużych ilościach na obszarze fortyfikacji Wału Atlantyckiego. Posiadała dużo większe gabaryty od wszystkich konstrukcji omawianych powyżej, wnętrze jej było na tyle duże, że żołnierz obsługi technicznej mógł swobodnie pracować w jej wnętrzu. Strop komory zlicowany był na równi z gruntem poza jej niewielkim betonowym elementem. Stanowił on ochronę głowicy kablowej przeznaczonej do podłączenia kabli łączności polowej. Do środka można było się dostać poprzez kwadratowy właz zabezpieczany stalową pokrywą zamykaną na kłódkę. Wewnątrz tuż nad podłogą umieszczano wloty kablowe, zespoły głowic kablowy umieszczano około 1 metr nad podłogą.
Komory kablowe tego typu budowano w miejscach, gdzie zachodziła konieczność wprowadzenia do nich od kilku do kilkunastu kabli. Stosunkowo spore gabaryty wnętrza pozwalały na instalację wielu zakończeń kablowych oraz dawały komfortowe warunki pracy nawet podczas ostrzału. Będąc dogodnymi punktami dostępowymi do fortecznej sieci telefonicznej można było wokół nich organizować polowe punkty dowodzenia.
W przypadku tej lokalizacji pozostaje tajemnicą rzeczywiste przeznaczenie komory kablowej. W jej otoczeniu nie udało się odnaleźć jakichkolwiek instalacji wojskowych, które mogła by obsługiwać. Obecnie podejmowane są dalsze próby wyjaśnienia powodu jej lokalizacji w tym właśnie miejscu.
Sygnatury identyfikacyjne komór kablowych
numeracja komór kablowych miała kluczowe znaczenie dla sprawnej pracy służb technicznych obsługujących rozległe, forteczne sieci telefoniczne. Dla lepszego rozróżniania poszczególnych odcinków sieci kablowych wprowadzono unikalne oznaczenia komór kablowych:
– komory linii poprzecznych (magistralnych) oznaczano dużą literą alfabetu np. „N”
– komory linii tyłowych oznaczano dużą i małą literą alfabetu np. „Na”
– komory linii bojowych oznaczano dużą literą alfabetu i cyfrą np. „D2”
Szczegółowe zasady numeracji komór kablowych poszczególnych linii fortecznej sieci telefonicznej omówiono w rozdziale „1.2 Struktura fortecznej sieci telefonicznej”.
Sygnatury identyfikacyjne umieszczano na białym polu otoczonym niebieską lub czarną ramką. Nanoszono je najczęściej na tylnej wewnętrznej ścianie komory tuż nad głowicami kablowymi.
[1] Obwód rozmówny to para przewodów zestawiona pomiędzy dwoma rozmówcami.
Podczas prowadzenia ognia z karabinu maszynowego wydzielały się w dużej ilości gazów prochowych, w tym wyjątkowo toksyczny tlenek węgla. Brak skutecznego ich usuwania na zewnątrz schronu prowadził do skażenia powietrza w pomieszczeniach bojowych o małej kubaturze i koniecznością prowadzenia dalszej walki przez obsadę karabinu maszynowego w maskach przeciwgazowych lub aparatach tlenowych [03]. Prawdopodobnie stosowanie od 1936 roku rozwiązanie zrzutu łusek ze stanowisk w kopułach na ciężki karabin maszynowy do specjalnie wykonanych szybów w najbliższym otoczeniu schronu uznano za nieoptymalne [04], gdyż prace nadal kontynuowano. W celu ograniczenia możliwości skażenia gazami prochowymi powietrza opracowano nowe, uniwersalne i wyjątkowo proste pod względem konstrukcyjnym urządzenie. Umożliwiało ono bezpośrednie zbieranie łusek z wystrzelonych nabojów, jak również skuteczne zasysanie gazów prochowych wydobywających się z komory zamkowej karabinu maszynowego. Koncepcja stanowiska przewidywała zastosowanie gazoszczelnego pojemnika na łuski oraz z współpracującego z nim poprzez układ rur wentylatora odśrodkowego. Przykład takiego stanowiska zaprezentowano w projekcie Instrukcji Fort. 1-1938.
Zasada działania
Stosowane w polskiej fortyfikacji w największej ilości ciężkie karabiny maszynowe wz.30 i Maxim wz. 08 umożliwiały zbieranie łusek w ten sam sposób, przez kolektor z elastycznym przewodem, podwieszany poniżej komory zamkowej. Elastyczny przewód nie utrudniał manewrowanie bronią zamocowaną do podstawy fortecznej. Zadaniem elastycznego przewodu był zrzut łusek do gazoszczelnego pojemnika, znajdującego się poniżej stanowiska bojowego. Do zbiornika podłączony był przewód zasysający wentylatora promieniowego. Zadaniem wentylatora było usuwanie gazów prochowych ze zbiornika na zewnątrz schronu poprzez układ rur. Jednocześnie wytworzone podciśnienie w pojemniku na łuski powodowało zasysanie powietrza wraz wydobywającymi się gazami prochowymi przez kolektor.
W dostępnych dokumentach archiwalnych można znaleźć informacje o stanowisku do odsysania gazów prochowych w dwóch konfiguracjach. Jedno z nich dotyczy stanowiska z gazoszczelnym zbiornikiem i bezpośrednio zamontowanym na nim wentylatorze. Umieszczane je zazwyczaj w podszybiu kopuły bojowej karabinu maszynowego na podstawie fortecznej [04]. Drugi wariant, stosowany w izbach bojowych ze strzelnicami ściennymi, przewidywał umieszczenie zbiornika na łuski poniżej wnęki strzelnicy ckm i wentylatora na specjalnej podstawie przy tylnej ścianie izby. Wentylator promieniowy o odpowiednim wydatku i spiętrzeniu całkowitym mógł obsługiwać jednocześnie do 2-3 zbiorników na łuski przy stanowiskach bojowych. Rozwiązanie stosowano w polskiej fortyfikacji stałej ze względu na możliwość ograniczenia liczebności załogi schronu.
W dokumentach archiwalnych wspomina się o zbiornikach zróżnicowanych konstrukcyjnie, o różnej pojemności i odmiennych sposobach ich opróżniania. Instrukcja fort. 1-1938, a w zasadzie jej projekt, zaleca stosowanie zbiornika o wymiarach (dług. x szer. x wys.) 50 x 25 x 110 cm (137,5 litra) w podszybiu kopuły ckm, natomiast wymiary gazoszczelnego zbiornika odpowiednio wynoszą (dług. x szer. x wys.) 50 x 20,5 x 300 cm (307,5 litra) dla stanowiska karabinu maszynowego za strzelnica ścienną [02].
Bardziej jednolite informacje dotyczą wentylatora promieniowego do usuwania gazów prochowych. W obu przypadkach wskazano wentylator promieniowy o ręcznym napędzie. Wentylator wprowadzano w ruch poprzez układ przekładni zębatych z napędem ręcznym. Jako górną granicę podano wydajność rzędu 2,5 m 3/min. osiąganą przy 40 obrotach korby na minutę i spiętrzeniu całkowitym równym 65 mm słupka wody. Nadciśnienie w obiekcie mierzone było przy pomocy manometrów wypełnionych wodą a nie toksyczną rtęcią. Wartość nadciśnienia podawana była w milimetrach wysokości słupka wody. Za minimalny wydatek wentylatora do usuwania gazów prochowych przyjęto wartość 0,6 m3/min. [05].
Układ usuwania gazów prochowych wyposażono w odpowiednie zabezpieczenia. Zbiornik posiadał gazoszczelne zamknięcie. Wykonane z blachy ocynkowanej przewody o średnicy 8 cm, zasysający i odprowadzający gazy prochowe na zewnątrz, powinny posiadać odpowiednie zabezpieczenia. Przewód zasysający wyposażany był w zasuwę odcinającą, niezbędną również do regulacji wydatku przepływu lub całkowitego odcięcia przepływu. Przewód odprowadzający posiadał zasuwę odcinającą umożliwiającą zachowanie gazoszczelności podczas przerw pracy wentylatora. Wylot przewodu wentylacyjnego, umieszczony na zewnętrznej ścianie zwyczajowo otrzymywał przeciwpodmuchową osłonę.
Przypisy:
[01] – Blaszana rura odprowadzająca gazy prochowe z gazoszczelnego zbiornika, ustawionego poniżej stanowiska bojowego ciężkiego karabinu maszynowego, nie była bezpośrednio połączona ze zbiornikiem (jak na tytułowym zdjęciu), ale przy pomocy elastycznego przewodu. Elastyczny przewód mocowany był na jej cylindrycznym zakończeniu o średnicy 5,5 cm. Nominalna średnica blaszanej rury wynosiła 8 cm. Przewężenie do średnicy 5,5 cm zostało wykonane na długości około 14-15 cm. Średnica zakończenia oraz średnica rury podana została w opracowaniu Inżynieryjno-wojskowej Akademii AC im. W.W. Kujbyszewa pod redakcją S.A. Połowniewa (Moskwa 1941), a zatytułowanym „Polskie fortyfikacje żelbetonowe”. Zachowana część rury odprowadzającej gazy prochowe w schronie Odcinka Nowogród potwierdza podaną wcześniej informację.
[02] – Wg. opracowania Inżynieryjno-wojskowej Akademii AC im. W.W. Kujbyszewa pod redakcją S.A. Połowniewa (Moskwa 1941), a zatytułowanym „Polskie fortyfikacje żelbetonowe”
[03] – Maska przeciwgazowa chroniła przed działaniem bojowych środków trujących, broni bakteriologicznej oraz przed substancjami promieniotwórczymi. Natomiast nie zapewnia ona ochrony przed tlenkiem węgla i amoniakiem.
[04] – więcej w opracowaniu „Usuwanie łusek ze stanowiska ckm w kopule – 1937 r.”
[05] – Górne wartości wydatku odpowiadają wydajności francuskiemu wentylatorowi do odsysania gazów prochowych z kopuły obserwacyjno bojowej model 1929 Typ A (fr. cloche guetteur et fusil-mitrailleur Modele 1929 type A ). W niemieckiej fortyfikacji stałej stosowano urządzenia napowietrzające (niem. HES) o wydajności o,6 i 1,2 m 3/min. od 1937 roku a w 1939 roku wprowadzono na uzbrojenie urządzenie o wydajności 2,4 m 3/min.
Podziękowania dla pana Andrzeja Drozdowskiego za wnikliwą analizę stanowiska odsysania gazów
prochowych w schronie nr 52 w Dobieszowicach-Wesołej.
Unikalny element wyposażenia niemieckiej kopuły bojowej 2 P7 [01] wzbogacił zbiory Muzeum Wału Pomorskiego i Militarnej Historii Pomorza [02]. Jest to zasuwa strzelnicy ciężkiego karabinu maszynowego, która stosowana była we wczesnych, niegazoszczelnych kopułach. Jej wymiary od strony strzelnicy wynoszą (szer. x wys. x grubość) około 38 x 49 x 10 cm. Waga została oszacowana na około 150 kg.
Część czołowa zasuwy, odpowiadająca zarysowi strzelnicy, jest cofnięta o około 2 cm do tyłu. W ten sposób wyeliminowano możliwość unieruchomienia zasuwy w strzelnicy w przypadku powstania plastycznych wypływek stali po uderzeniach pocisków karabinowych z rdzeniem stalowym.
W celu odsłonięcia strzelnicy należało chwycić za chwyt dźwigni i przesunąć zasuwę w prawo, pomiędzy dwoma poziomymi prowadnicami. Każda z prowadnic mocowana była za pomocą 9 śrub z gwintem zewnętrznym o średnicy wynoszącej około 6,8 cm. Otwory pod śruby rozmieszczono w dwóch rzędach. Cylindryczny łeb śruby posiadał średnicę około 9 cm, a jego wysokość wynosiła 3 cm. Zastosowano komplet podkładek, po jednej stalowej i ołowianej na śrubę. Ołowiane podkładki, o dużej plastyczności, wykorzystano w celu zniwelowania odkształceń elementów pancernych w wyniku bezpośrednich uderzeń pocisków.
W celu zminimalizowani oporów przesuwu, zastosowano cztery rolki toczne, o dwie więcej niż w przypadku niegazoszczelnych płyt starszego typu [03]. Konieczność wykorzystania dodatkowej pary rolek, wynikała z krzywizny ściany kopuły w obrębie strzelnicy. Dwie rolki umieszczono w gniazdach w górnej części zasuwy, na jej tylnej powierzchni (od strony wnętrza). Podobnie jak w zasuwach strzelnic dla karabinu maszynowego w płytach o grubości 10 cm osadzono je w gniazdach na wkręcanych osiach. Oś rolki składała się z cylindrycznej części prowadzącej, cylindrycznej części bazującej rolkę oraz części mocującej z wykonanym gwintem zewnętrznym. Natomiast dolną parę rolek, nienarażaną na przenoszenie dynamicznych obciążeń w wyniku uderzeń pocisków, osadzono na trzpieniach pasowanych na wcisk w otworze. Zastosowano proste konstrukcyjnie rozwiązanie. Późniejszy demontaż w celu naprawy układu wymagał jedynie wyciśnięcia trzpienia na prasie lub jego wybicie. Wykazały to przeprowadzone ostatnio prace konserwatorskie.
Do unieruchomienia zasuwy w pozycji „otwarte” lub „zamknięte” służyły dwa rygle. W wyniku obrotu dźwigni przesuwały się po tylnej płaszczyźnie zasuwy. Przy montażu układu ryglującego, podobnie jak w przypadku prowadnic, wykorzystano śruby z kompletem podkładek, stalowej i ołowianej. Do mocowania rygli do zasuwy zastosowano śruby z mimośrodową powierzchnią cylindryczną. Rozwiązanie to ułatwiało odpowiednie ustawienie rygli. Wykonanie lekkich wgłębień na prowadnicach, tak zwanych „gniazd” w obu skrajnych pozycjach zasuwy, ułatwiało wsuwanie się rygli.
Unieruchomienie zasuwy realizowano przez obrót dźwignią w prawo. Rygle przesuwały się w przeciwnym kierunku. Jeden wsuwał się w przestrzeń pomiędzy zasuwą a górną prowadnicę, a drugi pomiędzy zasuwę a dolną prowadnicę. Lekko pochylone powierzchnie rygli powodowały docisk zasuwy do powierzchni ściany kopuły i unieruchamiały ją. Docisk zasuwy wykorzystano również do uzyskania gazoszczelności zamknięcia strzelnicy. W tym celu wystarczyło na powierzchni ściany kopuły rozpiąć uszczelkę z wcięciem w świetle strzelnicy a następnie docisnąć ją obustronnie górną i dolną prowadnicą. Standardowo stosowano uszczelki filcowe nasączone olejem.
Obronę Pozycji Lidzbarskiej oparto w zdecydowanej większości o stanowiska ogniowe na jeden ciężki karabin maszynowy. Świetnie wkomponowane w teren wzajemnie wspierały się ogniem bocznym. Do nielicznych obiektów spełniających wymagania klasy odporności B1 na, posiadających charakterystyczne rozwiązania konstrukcyjne dla 1933 roku a znajdujące się obecnie na terytorium Polski, należą schrony bojowe na dwa ckm-y. Zaledwie dwa wzniesiono na rozbudowywanym w tym okresie drugim odcinku dywizyjnym. Ze względu na dwu funkcyjność izb bojowych były to wyjątkowo nieskomplikowane pod względem konstrukcyjnym obiekty. Wzajemną konfigurację położenia dwóch izb bojowych, połączonych przedsionkiem ze wspólnym wejściem, wyznaczał plan ogni rozbudowywanej pozycji obronnej. Na uwagę zasługuje obiekt wybudowany na wschodnim brzegu Pasłęki w pobliżu miejscowości Giedyle. W tym przypadku optymalne wkomponowanie obiektu w skarpę wymagało od projektanta zróżnicowania wysokości położenia obu izb bojowych. Różnica poziomów izb została określona na około 96 cm. Żelbetonową schodnię do niżej położonej lewej izby bojowej wykonano wzdłuż ściany działowej w obszernym przedsionku.
Obecnie trudne są do odtworzenia uwarunkowania, które wymogły zaprojektowanie wąskiej i wyjątkowo krótkiej schodni. Została zabezpieczona barierką, zamocowaną do posadzki i ściany bocznej.
Izba bojowa
Wejście do izb bojowych zabezpieczono przy pomocy pary drzwi. Uzyskano w ten sposób bierną śluzę przeciwgazową, ograniczającą przenikanie gazów prochowych do przedsionka. W otworze wejściowym w pomieszczeniu bojowym osadzono lekkie drzwi gazoszczelne a od strony przedsionka dwudzielne, gazoszczelne drzwi wewnętrzne. Takie rozwiązanie było stosowane również na innych nowo wznoszonych pozycjach obronnych jeszcze w 1934 roku. Przykładem mogą być obiekty odcinka D i De Pozycji Pomorskiej.
Obie izby bojowe dwusektorowego schronu zostały zaprojektowane na planie czworokąta (szer. x dług.) 200 x 300 cm. Zgodnie z obowiązującymi wytycznymi w izbie bojowej znajdowało się zarówno stanowisko bojowe jak i skromne zaplecze socjalne dla czteroosobowej obsady ciężkiego karabinu maszynowego.
Pomieszczenie otrzymało wentylację grawitacyjną oraz instalację kominową dla pieca okopowego. Przewody wentylacyjne wyposażono w gazoszczelne zawory [01]. Znajdujący się na zewnątrz schronu odcinek rury kominowej, równoległy do elewacji, w celu ochrony prowadzono w pionowym kanale. W 1933 roku na Pozycji Lidzbarskiej wykorzystywano dwa rozwiązania konstrukcyjne kanałów. Z widocznego na tylnej elewacji obiektu, zrezygnowano ze stosowania w kolejnym roku budowlanym.
W prawej izbie wykonano wyjście ewakuacyjne. Czworokątny otwór w ścianie, o wymiarach w przekroju poprzecznym (szer. x wys.) 80 x 110 cm, umożliwiał załodze opuszczenie schronu w przypadku zablokowania się drzwi wejściowych. Jako zamknięcie zastosowano jeden rząd belek dwuteowych o wysokości 20 cm [03]. W celu opuszczenia obiektu należało:
– zdemontować zabezpieczenie wykonane ze standardowych belek dwuteowych,
– rozbić przy pomocy łomu cienkiej ceglanej ścianki zabezpieczającej otwór wyjścia,
– zsunąć ziemię z pionowego szybu do wnętrza schronu.
Stanowisko bojowe 7,92 mm karabinu maszynowego MG 08 osłaniała płyta stalowa o wymiarach (szer. x wys. x gr.) 280 x 180 x 10 cm [04]. Standardowa szerokość izby bojowej wynosiła 200 cm przy wysokości 190 cm. Płyta zachodziła po 40 cm cm na ściany boczne. Wysokość płyty wymusiła wykonanie wysokiej na 60 cm żelbetonowej ściany (ławy) o grubości 50 cm oraz obniżenia stropu o około 27 cm. Ścianę uformowano na kształt litery „T” Środkowa część ściany, szersza o 42 cm, została wykorzystana do zamontowania blaszanego stolika z saniami na podstawę forteczną dla ciężkiego karabinu maszynowego. Lico płyty cofnięte od płaszczyzny elewacji o około 30 cm.
Przypisy:
[01] – Mapa „Trójkąt Lidzbarski – mapa turystyczna” wydawnictwa Casamata (https://www.facebook.com/casamata.info/), która posiada odautorską numerację obiektów. Schron posiada numer kolejny 2- 06.