Fot. 01. Widok strzelnicy obrony wejścia w schronie Pz.W. 873 (MRU).
W ramach rozbudowy umocnień Bramy Lubuskiej w latach 1937 – 1938 wzniesiono schrony o konstrukcji przejściowej do B1-26 [01]. W stropie schronu osadzono sześciostrzelnicową kopułę bojową 35 P8 na dwa karabiny maszynowe MG 34. Przewidziano również stanowisko karabinu maszynowego do obrony wejścia i zapola schronu. Mimo, że zdecydowana większość schronów została wybudowana w tym samym roku budowlanym, cechą znamienną wzniesionych schronów jest brak powtarzalności rozwiązań konstrukcyjnych. Stan zachowania części obiektów nie umożliwia rozpoznania zastosowanego wyposażenia a tym samym określenia jego powtarzalności w wzniesionych schronach.
Fot. 02. Izba ze stanowiskiem obrony wejścia i zapola w schronie Pz.W. 873 (MRU). Pomieszczenie to nie było kwalifikowane jako bojowe.
Obrona wejścia i zapola schronów, wprowadzona w 1937 roku jako rozwiązanie standardowe w niemieckiej fortyfikacji stałej, leży w kręgu zainteresowań autora niniejszego opracowania. Stanowisko to w schronach o konstrukcji przejściowej B1-26 chronione było płytą stalową. W przypadku wspomnianych obiektów wykorzystano zarówno dużą prostokątną strzelnicą ckm oraz przeziernik dla dowódcy stanowiska.
Uwagę zwraca stanowisko obrony wejścia w schronie Pz.W. 873. Zostało wyposażone w płytę, mocowaną za pomocą dwóch rzędów, poziomo osadzonych kotw. W każdym rzędzie znajdowało się siedem kotw. Takie rozwiązanie mocowania posiadała płyta stalowa OB 3294, jeszcze wyjątkowo często stosowana w tym samym okresie w Prusach Wschodnich (pozycja obronna – Lötzener Seenstellung). W pozostałych obiektach o konstrukcji przejściowej do B1-26, które znalazły się w zaplanowanym programie badań terenowych na FF OWB, stwierdzono zastosowanie płyt mocowanych za pomocą 8 kotw, po 4 w każdym rzędzie. Takie rozwiązanie posiadały płyty stalowe 403 P9. Odcisk płyty z 8 kotwami poddano szczegółowym oględzinom. Nie stwierdzono odcisków otworów w betonie, w przypadku osadzenia płyty z siedmioma otworami a mocowanych tylko przy pomocy 4 kotw w rzędzie (zamiast 7 kotw).
Fot. 03. Widok odcisku płyty strzelnicy obrony wejścia w schronie Pz.W. 873 (MRU).
Fot. 04. Odcisk płyty stalowej, chroniącej stanowisko obrony wejścia i zapola w Pz.W. 677.
Fot. 01. Stanowisko 7,92 mm ciężkiego karabinu maszynowego MG 08 na podstawie fortecznej [01]. Po lewej stronie ckm widoczny jest wodnik. (Fot. Paweł Pochocki).
Fot. 02. Ciężki karabin maszynowy sMG 08 na podstawie fortecznej w pozycji bojowej.
Fot. 03. Stolik z ukosowanymi tylnymi narożami 375 S01 (Fot. Paweł Pochocki).
Stanowisko bojowe 7,92 mm ciężkiego karabinu maszynowego sMG 08 w schronach o odporności na ostrzał w klasie B1 chronione było 7,5 tonową płytą stalową 7 P7 o grubości 10 cm. Wykonano również żelbetonowe przedpiersie, które zabezpieczało część płyty przed ostrzałem, wnikaniem pocisków pod fundament oraz zasypywaniem strzelnicy przez przemieszczoną ziemię podczas ostrzału pociskami większych kalibrów.
Karabin maszynowy MG 08, jako ciężki karabin maszynowy sMG 08, mocowano do podstawy fortecznej na saniach. Całość ustawiona była na blaszanej skrzyni stolika tuż przy stalowej płycie typu 7 P7. Początkowo blaszana skrzynka stolika miała prostokątną podstawę. Płyta 7 P7 chroniła stanowisko bojowe ckm przed ostrzałem. Po lewej stronie stolika zajmował miejsce dowódca broni (niem. Waffenführer). Odpowiedzialny był za stan gotowości bojowej stanowiska ckm i jego obsługi. Poprzez wąski przeziernik, umieszczony w płycie 7 P7, obserwował sektor ostrzału. Utrzymywał kontakt z sąsiednimi stanowiskami ogniowymi. W szczególnych przypadkach wspierany był przez obserwatora w odkrytym stanowisku lub pod pancerzem.
Karabin maszynowy w pozycji spoczynkowej ustawiano skośnie do kierunku prowadzenia ognia. Podstawa forteczna była wycofana w skrajne tylne położenie. Duży otwór strzelnicy 22 x 30 cm zamykała zasuwa, przesuwana po dwóch poziomych prowadnicach. Przygotowanie do prowadzenia ognia przebiegało przy włączonym oświetleniu. Lampy karbidowe lub naftowe umieszczano w niszach.
Po prawej stronie stolika zajmował miejsce taśmowy. Na rozkaz dowódcy odsłaniał lub zamykał strzelnicę przesuwając masywną zasuwę, ryglowaną w skrajnych położeniach. Po otwarciu otworu strzelnicy (tylko przy wyłączonym wewnętrznym oświetleniu) celowniczy przesuwał podstawę forteczną do oporu w kierunku płyty tak, aby podstawa forteczna oparła się na prowadnicach zasuwy a lufa ciężkiego karabinu maszynowego sMG 08 wysunęła się ze strzelnicy na zewnątrz. Karabin maszynowy znajdował się w pozycji bojowej. Położenie podstawy fortecznej było ryglowane. Celowniczy prowadził ogień do celów zgodnie z rozkazami dowódcy broni. Za każdym razem potwierdzał komendę dowódcy. Obserwował skuteczność ognia i wykonywał korektę ognia. Usuwał ewentualne zacięcia broni.
Zachowano standardowe rozwiązanie chłodzenia lufy ciężkiego karabinu maszynowego. Uzupełnianie wody w chłodnicy należało do obowiązków ładowniczego. Na obu zdjęciach widoczny jest wodnik, powszechnie stosowany na stanowiskach polowych. Służył do zbierania wody ze skroplonej pary wodnej, odprowadzanej z chłodnicy przez urządzenie parowe. Urządzenie to zapobiegało wzrostowi ciśnienia w chłodnicy.
Łuski z wystrzelonych nabojów w MG 08 wyrzucane są w dół, otworem poniżej komory zamkowej. Nie były zbierane wraz z gazami prochowymi bezpośrednio spod karabinu maszynowego i usuwane na zewnątrz schronu przy pomocy zrzutni łusek do rowu diamentowego. Takie rozwiązanie było stosowane we francuskiej fortyfikacji. Nie wyposażono izby bojowe również w gazoszczelne pojemniki na łuski, co było standardem w polskiej fortyfikacji. W niemieckich izbach bojowych ze stanowiskiem ciężkiego karabinu maszynowego MG 08 na podstawie fortecznej, jeszcze dymiące gazami prochowymi łuski zalegały na posadzce. Powodowały szybkie skażenie powietrza i utrudniały poruszanie się po nieoświetlonej izbie. Walka musiała być prowadzona w maskach przeciwgazowych, co utrudniało wykonywanie powierzonych zadań. Malała skuteczność prowadzonego ognia. Grawitacyjny układ wentylacji, który sprawdzał się w pokojowych warunkach, nie zapewniał odpowiedniej wymiany powietrza podczas prowadzenia ognia.
Sytuacja uległa poprawieniu w 1937 roku wraz z wprowadzeniem na wyposażenie obiektów fortecznych wentylatorów [02] z zestawem filtrów przeciwkurzowych i przeciwchemicznych. Obsługę wentylatora z zestawem filtrów powierzono dwóm członkom z pięcioosobowej załogi [03], którzy do tej pory byli odpowiedzialni za zabezpieczenie odpowiedniej ilość za taśmowanej amunicji oraz wody do chłodzenia lufy ckm.
Fot. 01. Panzerwerk Pz.W. 625. Wjazd do garażu dla 3,7 cm armaty przeciwpancernej (3,7 cm Tankabwehr Kanone) (Fot. Arkadiusz Mitura).
Dwukondygnacyjny Panzerwerk Pz.W. 625 należy do lepiej zachowanych obiektów Frontu Fortecznego Łuku Odry-Warty. Jak większość obiektów MRU został pozbawiony pancerzy, kopuły 2 P7 i 20 P7. Obiekt został wyselekcjonowany do przeprowadzenia inwentaryzacji ze względu na wyjątkowo dobrze zachowany garaż dla polowej, 3,7 cm armaty przeciwpancernej (niem. 3,7 cm Tankabwehr Kanone – 3,7 cm Tak). Wykonano pomiary pomieszczenia oraz jego dokumentację fotograficzną. Szczególnie istotne były informacje dotyczące wzajemnego położenia i wielkości dwóch stalowych belek o przekroju „C”. Tworzyły rampę, po której wtaczana była do garażu polowa armata przeciwpancerna. W ten sposób uzyskano dodatkową powierzchnię magazynową, zawsze deficytową w obiektach fortecznych. Należy zaznaczyć, że takie rozwiązanie rampy stosowane było w obiektach fortyfikacyjnych na wschodnich terenach III Rzeszy tylko w umocnieniach Linii Niesłysz-Obra.
Pomiary odcisków stalowych belek w betonie wjazdu wykazały możliwość zastosowania profilu odpowiadającego belce w zakresie C 240 -260 zgodnie z aktualnymi normami. Odległość między belkami wynosi 80 cm.
Fot. 02. Panzerwerk Pz.W. 625. Wjazd do garażu dla 3,7 cm armaty przeciwpancernej (3,7 cm Tankabwehr Kanone). W ścianie po prawej stronie komora minowa. (Fot. Arkadiusz Mitura).
W prawej ścianie wjazdu wykonano komorę minową (niem. Sprengkammer lub Sprengnische). Nisze te były standardowym elementem obiektów fortyfikacji stałej Linii Niesłysz-Obra. Zdalne zdetonowanie materiałów wybuchowych (zmagazynowanych w niszy) miało na celu zniszczenie najbardziej istotnych fragmentów konstrukcji schronu w przypadku opuszczenia obiektu lub pozycji obronnej.
Fot. 03. Panzerwerk Pz.W. 625. Wjazd do garażu dla 3,7 cm armaty przeciwpancernej (3,7 cm Tankabwehr Kanone) (Fot. Arkadiusz Mitura).
Fot. 01. Wentylator 1ML 01 o wydatku 0,6 m3/min. Zalecany od 1937 roku do napowietrzania pomieszczenia bojowego ciężkiego karabinu maszynowego lub izby gotowości bojowej, przeznaczonej do 11 osób (Fot. Paweł Pochocki).
Fot. 02. Widok wentylatora HES 1,2 z zestawem filtrów, przeciwkurzowym oraz przeciwchemicznym. Giętki przewód podłączony jest do wstępnego filtra przeciwkurzowego (niem. VW-Filter), stosowanego od 1938 roku (Fot. Paweł Pochocki).
1. Elementy układu wentylacyjnego
Do filtrowania powietrza przewidziano dwa filtry, przeciwkurzowy i przeciwchemiczny, mocowane w pionowej osi wentylatora. W późniejszym okresie stosowano już jeden filtr, który łączył obie funkcje (Rys. 01, 2). Rezerwowy filtr (Rys. 01, 3) znajdował się na wsporniku poniżej wentylatora. Od 1938 roku wprowadzono dodatkowy, wstępny filtr przeciwkurzowy (Rys. 01, 5) (niem. VW-Filter). We wstępnym filtrze przeciwkurzowym wkłady nakazywano wymieniać co 300 godzin. Filtry przeciwkurzowy i przeciwchemiczny podlegały regeneracji.
Powietrze do wentylatora było dostarczane poprzez układ rur, osadzonych w ścianach schronu. Zewnętrzne wloty przewodów chroniono przy pomocy czerpni. Czerpnie powietrza standardowo osadzano na tylnej ścianie schronu, jako w najmniejszym stopniu narażonej na bezpośredni ostrzał.
Wyloty rur dostarczających powietrze w pomieszczeniach schronów zabezpieczono zaworami odcinającymi. Ich konstrukcja ulegała częstym modyfikacjom. Pierwsze zawory wentylacyjne, odcinające przepływ powietrza przy pomocy zasuwy [01], zostały zastąpione przez zawory obrotowe [02] typu 2ML01 w nowo wznoszonych obiektach. W 1938 roku wprowadzono wstępne filtry przeciwkurzowe [03], których konstrukcję zaprojektowano również z funkcją odcinania przepływu powietrza.
Fot. 03. Wspornik dla wentylatora 1,2 , który pozwalał na zamocowanie filtrowentylatora do ściany w dwóch podstawowych wariantach z możliwością zmiany położenia osi napędu ręcznego w zakresie 45 stopni. Zdjęcie wykonane w B-Werk w Besseringen (Fot. Paweł Pochocki).
Wentylator z zestawem filtrów mocowano do ściany za pomocą wspornika, popularnie nazywanym „stolikiem”. Wspornik to konstrukcja spawana o blacie wykonanym z blachy, usztywnionym stalowymi kątownikami. Mocowano go do ściany za pomocą czterech kotw. W celu wyeliminowania ewentualnych odkształceń montażowych umieszczono na kotwach pomiędzy ścianą a wspornikiem nakrętki dystansowe. Rozstaw kotw pozwala badaczom fortyfikacji na określenie wydajności zamontowanego wentylatora.
W blacie wspornika wykonano otwory mocujące wentylator oraz otwory umożliwiające cykliczną konserwację urządzenia. Konstrukcja stolika pozwalała zamocowanie wentylatora do ściany w dwóch położeniach z możliwością dodatkowego obrotu w zakresie 45 stopni (w celu zmiany położenia osi napędu ręcznego).
Fot. 04. Ustawienia dźwigni w zależności od warunków pracy wentylatora. Lewe skrajne położenia – czas spoczynku, prawe skrajne położenie – cykl pracy z napędem ręcznym. W przypadku pracy z napędem elektrycznym dźwignia służyła do regulacji wydatku powietrza. Po lewej stronie otwór wylotowy wentylatora (Fot. Franz Aufmann).
Fot. 05. Pływak przepływościomierza w położeniu wskazującym na osiągnięcie nominalnego wydatku powierza [07] (Fot. Paweł Pochocki).
2. Obsługa wentylatora
Wymaganą prędkość obrotową wirnika wentylatora odśrodkowego miała zapewnić przekładnia mechaniczna z napędem ręcznym. Przewidziano również alternatywne rozwiązanie dla urządzeń w obiektach posiadających zasilane sieciowe lub własną maszynownię. Ruch obrotowy wirnika odśrodkowego wymuszał silnik elektryczny, zasilany prądem zmiennym 220/380 V. Silnik mocowano w osi wirnika, do dolnej części korpusu wentylatora.
Przed uruchomieniem wentylatora należało otworzyć zawór umieszczony na przewodzie doprowadzającym powietrze. W przypadku obsługi wentylatora z napędem ręcznym, dźwignię z radełkowaną nakrętką ustawiano w prawym skrajnym położeniu. Radełkowana nakrętka służyła do blokady położenia dźwigni. Przy rozruchu urządzenia przy pomocy napędu ręcznego należało częstotliwość obrotów korby zwiększać stopniowo, przy jak najmniejszym użyciu siły. Optymalne warunki pracy wentylatora występowały przy ruchu korby z częstotliwością 34-40 obr./min. Natomiast przy wykorzystaniu do napędu wentylatora silnika elektrycznego, zalecany wydatek regulowano za pomocą dźwigni z radełkowaną nakrętką. Wielkość wydatku powietrza określano poprzez położenie pływaka przepływościomierza.
W przypadku zakończenia cyklu pracy wentylatora, konstrukcja korby umożliwia jej samoczynne wy sprzęganie. Przy postojach wentylatora ponad godzinę należało przesunąć dźwignię z radełkowaną nakrętką w lewe skrajne położenie a następnie zamknąć przewód doprowadzający powietrze przy pomocy zaworu odcinającego. Korbę napędu ręcznego przechowywano na wsporniku pod wentylatorem.
3. Metody wentylacji
Na przestrzeni lat, wraz ze zmieniającym się wyposażeniem obiektów, określono sposoby usuwania drobnych usterek urządzeń wentylacyjnych, występujących podczas ich eksploatacji. Wypracowano kilka metod wentylacji z wymuszonym obiegiem powietrza w pomieszczeniach obiektów fortyfikacji stałej dla najczęściej występujących przypadków podczas walki lub zagrożenia atakiem gazowym. Wprowadzono:
– wentylację przy zastosowaniu filtrów w przypadku alarmu przeciwgazowego,
– wentylację przy pomocy czystego, niefiltrowanego powietrza.
Wentylacja zewnętrznym powietrzem w przypadku, gdy nie jest spodziewany alarm gazowy
Rys 01. Stanowisko dla wentylatora o wydajności 1,2 m3/min. (1943 rok). 1. Wentylator na wsporniku, 2. Filtr przeciwkurzowy-przeciwchemiczny, 3. Filtr rezerwowy na wsporniku, 4. Giętki przewód doprowadzający powietrze, 5. Wstępny filtr przeciwkurzowy, 6. Minimalna powierzchnia niezbędna do obsługi wentylatora.
Fot. o6. Wentylator przygotowany do napowietrzania pomieszczenia za pomocą atmosferycznego, nieprzefiltrowanego powietrza. Zdjęto filtr przeciwkurzowy -przeciwchemiczny i założono adapter. Zdjęcie wykonane w B-Werk w Besseringen (Fot. Paweł Pochocki).
Fot. 07. Adapter do bezpośredniego połączenia wentylatora z giętkim przewodem dostarczającym powietrze (Fot. Paweł Pochocki).
W przypadku, gdy nie był spodziewany alarm o ataku gazowym, a warunki walki i pogoda pozwalały na to, zalecano wentylację przy pomocy naturalnego przepływu powietrza. Otwarte drzwi oraz strzelnice umożliwiały swobodny przepływ powietrza. W celu niedopuszczenia do zawilgocenia obiektu należało unikać przewietrzania obiektu powietrzem o wyższej temperaturze niż panująca w obiekcie. Dlatego też schrony przewietrzano głównie w zimnych porach dnia (wcześnie rano) lub przy jednoczesnym ogrzewaniu pomieszczeń.
Kiedy sytuacja bojowa wymagała zamknięcia drzwi, należało uruchamiać wentylatory w regularnie powtarzających się cyklach pracy. Przerwy pomiędzy cyklami pracy i czas pracy wentylatora uzależniony był od kubatury i ilości członków załogi, przebywających w danej izbie. Pomieszczenia napowietrzane były nieprzefiltrowanym, zewnętrznym powietrzem. W tym celu należało:
– zdjąć filtr (Rys. 01, 2) i zabezpieczyć go obustronnie przy pomocy zaślepek,
– założyć adapter oraz podłączyć do niego giętki przewód doprowadzający powietrze (Fot. 06).
Podczas prowadzenia ognia, przestrzeń pomieszczenia bojowego (obszar wentylacyjny) powinna być odpowiednio zabezpieczona. W tym celu należało zamknąć drzwi gazoszczelne oznaczone symbolem czerwonego pierścienia [05]. Wentylator napowietrzający pomieszczenie czystym, ale nie przefiltrowanym powietrzem, uruchamiano w pracy ciągłej. Przy wentylacji powietrzem zewnętrznym, bez jego filtrowania, należało sprawdzać cyklicznie jego zawartość na obecność tlenku węgla w powietrzu.
Wentylacja podczas alarmu przeciwgazowego lub w przypadku spodziewanego alarmu przeciwgazowego
Należy zabezpieczyć pomieszczenia – obszary wentylacyjne poprzez zamknięcie gazoszczelnych drzwi. Drzwi te oznaczono czerwonym pierścieniem. Wszystkie strzelnice, z których nie jest prowadzony ogień, pozostają zamknięte. Przygotowanie wentylatora do pracy obejmuje założenie filtra (Rys. 01, 2) tak, aby biała strzałka na jego obwodzie była skierowana na dół. Połączenie między zaworem odcinającym lub filtrem VW (Rys. 01, 5) a filtrem musi być gazoszczelne. Należało sprawdzić, nakrętka mocująca giętki przewód została odpowiednio mocno dokręcona. dokręcona.
Pomieszczenia bojowe, z których prowadzony jest ogień oraz pomieszczenia ogrzewane piecem, napowietrzane są w sposób ciągły.
W przypadku:
– spodziewanego alarmu przeciwgazowego, należy prowadzić cykliczną wentylację po 10 minut z przerwami zgodnymi z tablicami wentylacyjnymi lub napisami eksploatacyjnymi.
– alarmu przeciwgazowego napowietrza się bez przerwy wszystkie pomieszczenia.
4. Postępowanie w przypadku usterek w urządzeniu wentylacyjnym.
Wentylacja zawodzi przy czystym powietrzu zewnętrznym.
W przypadku awarii wentylatora, wentylacja powinna być zabezpieczona poprzez otwarcie strzelnic i drzwi, o ile pozwalają na to warunki bojowe. Podczas prowadzenia ognia należy sprawdzać poziom tlenku węgla w powietrzu. W przypadku zauważenia niebezpiecznego stężenia tlenku węgla obowiązuje maska przeciwgazowa z filtrem tlenku węgla lub wykorzystanie wojskowego aparatu oddechowego. Wskazane jest prowadzenie ognia z mniejszą częstotliwością i szybkie usuwanie łusek z wystrzelonych nabojów. Dopuszczalne jest chwilowe opuszczenie skażonego tlenkiem węgla pomieszczenia i podjęcie dalszej walki na zewnątrz schronu.
W przypadku alarmu przeciwgazowego zawodzą filtry (brak wentylacji ochronnej), ale układ wentylacji nadal działa
Pomieszczenia – obszary wentylacyjne są nadal zabezpieczone przez zamknięte gazoszczelne drzwi, które oznaczone są czerwonym pierścieniem. Należy zaryglować pomalowane na kolor czerwony, jednokierunkowe zawory nadciśnieniowe [03]. Piec grzewczy ma być wygaszony a zawór odcinający na przewodzie kominowym zamknięty. Dotychczasowo używany filtr (Rys. 01, 2) należy wymienić na rezerwowy. Zgodnie z obowiązującymi wytycznymi znajdował się na wsporniku poniżej wentylatora (Rys. 01, 3).
Jeśli nie ma filtra rezerwowego lub jeśli on również zawodzi, należy:
– zamknąć drzwi, oznaczone czerwonymi pierścieniami,
– zaryglować pomalowane na kolor czerwony, jednokierunkowe zawory nadciśnieniowe,
– otworzyć wszystkie inne drzwi.
Można oszacować czas na jaki wystarcza zapas powietrza zgromadzony w gazoszczelnym obiekcie przy założeniu braku wymiany powietrza. Szacowany zapas powietrza wyrażony w godzinach, otrzymujemy po podzieleniu kubatury schronu określonej w metrach sześciennych przez ilość członków załogi. W razie potrzeby obliczony czas może być przedłużony o połowę. W przypadku przekroczenia tego czasu lub pojawienia się bólu głowy, należy założyć maski przeciwgazowe z normalnymi wkładami filtracyjnymi a następnie otworzyć wszystkie drzwi i strzelnice.
W pomieszczeniach bojowych podczas prowadzenia ognia, a przy wentylacji nieoczyszczonym zewnętrznym powietrzem, stosuje się maski przeciwgazowe z normalnym filtrem. Należy uruchomić wentylację bez filtra (Rys. 01, 2). Obowiązuje nadzór stężenia tlenku węgla. W przypadku niebezpiecznego stężenia tlenku węgla zalecało się użycie wojskowego aparatu oddechowego lub chwilowe opuszczenie pomieszczenia. Należało również częściej usuwać łuski z pomieszczenia.
W ostateczności pozostawała możliwość kontynuowania walki na zewnątrz obiektu.
[04] – Czasy pracy i przerw wentylatora zestawiano w tabelach lub instrukcjach D1110. Część schronów Rejonu Umocnionego Giżycko (niem. Lötzener Seenstellung), Frontu Wschodniego posiadała napisy eksploatacyjne dotyczące pracy wentylatora z zestawem filtrów.
[05] – Czerwonym pierścieniem oznaczano z zasady drzwi do pomieszczeń, które miały niekontrolowany, bezpośredni dostęp do nieprzefiltrowanego powietrza zewnętrznego np. przez strzelnice.
Fot. 01. Tabliczka znamionowa wentylatora o wydajności 1,2 m3/min (oznaczenie katalogowe1ML01) firmy Anton Piller Maschinenfabrik z Osterrode w Harzu.
Rys. 01. Stanowisko wentylatora o wydajności 1,2 m3/min firmy Anton Piller Maschinenfabrik z zestawem filtrów (w nawiasach wymiary dla wentylatora o wydajności 0,6 m3/min) (z zbiorów NARA).Rys. 02. Możliwości montażu wentylatora z zestawem filtrów. Obszar zakreskowany obrazuje zapotrzebowanie na powierzchnię niezbędną do obsługi stanowiska. Wskazano również dwa wymiary określającego zapotrzebowanie na powierzchnię dla urządzenia bez zamontowanej korby napędu wentylatora (z zbiorów NARA).
Nowe zasady wentylacji pomieszczeń niemieckich obiektów fortyfikacyjnych zostały opracowane w 1937 roku. Obiekty o klasie odporności [01] na ostrzał B, B1 i C otrzymują układ wentylacji opierający się na wymuszonym mechanicznie obiegu powietrza. Nowe rozwiązanie ma zastąpić dotychczasowo stosowaną w większości obiektów wentylację grawitacyjną, sprawdzającą się w okresie pokoju, ale zbyt mało efektywną w momencie prowadzenia intensywnego ognia ze stanowisk bojowych. Zgodnie z przyjętymi założeniami obieg powietrza zapewniają filtro-wentylatory, nazywane również wentylatorami z zestawem filtrów [02]. Przewidziano ich montaż głównie w pomieszczeniach bojowych [03], obserwacyjnych i gotowości bojowej. Izby te uznano za bezpośrednio napowietrzane. Wytworzone nadciśnienie przez wentylator w izbie bezpośrednio napowietrzanej miało zapewnić ukierunkowany przepływ powietrza do kolejnych pomieszczeń, zgodnie z zasadą malejącego nadciśnienia. Powietrze z izb bojowych, jak wyjątkowo skażone gazami prochowymi, wypływało bezpośrednio na zewnątrz schronu przez otwartą strzelnicę. Panujące nadciśnienie w obiekcie miało uniemożliwić przenikanie do obiektu gazów podczas ataku chemicznego. W celu zapewnienia gazoszczelności obiektu zastosowano gazoszczelne drzwi w poszczególnych pomieszczeniach, gazoszczelne zamknięcia strzelnic oraz zawory odcinające na przewodach wentylacyjnych. Opracowano instrukcje postępowania w przypadku spodziewanego ataku chemicznego.
Powietrze było zasysane przez wentylator poprzez układ rur, których wloty zabezpieczono za pomocą staliwnych lub o konstrukcji spawanej czerpni powietrza. Przyjęto zasadę, że czerpnie osadzono w tylnej ścianie obiektu w mniejszym stopniu narażonej na bezpośredni ostrzał. Układ rur doprowadzających powietrze, podobnie jak w przypadku wentylacji grawitacyjnej, wyposażono w zawory, które pozwalały na odcięcie dopływu powietrza w przypadku ataku chemicznego. Taki zawór umieszczano pomiędzy wylotem rury doprowadzającej powietrze a giętkim przewodem mocowanym do filtra urządzenia lub w przypadku jego braku, bezpośrednio do adaptera przy wentylatorze.
W 1937 roku przewidywano, że dwa typy urządzeń wentylacyjnych z zestawem filtrów zapewni optymalną wymianę powietrza w izbach obiektów fortyfikacyjnych. W każdym pomieszczeniu ze stanowiskiem bojowym broni maszynowej oraz w izbie dla załogi do 11 żołnierzy zalecano stosować urządzenie napowietrzające o wydajności 0,6 m3/min. W pomieszczeniach dla załogi od 12 do 24 przewidywano użycie wentylatora z zestawem filtrów o wydajności 1,2 m3/min. W celu zapewnienia wymaganej ilości powietrza dla obsady gazoszczelnego obiektu, wentylatory pracowały w cyklicznych odstępach. Długość cyklu pracy wentylatora uzależniony był od liczebności załogi i kubatury pomieszczenia. Obsługę wentylatora uznano za uciążliwą. W przypadku urządzenia tylko o napędzie ręcznym przewidziano do jego obsługi dwóch żołnierzy.
Fot. 01. Tabliczka znamionowa wentylatora o wydajności 1,2 m3/min firmy Anton Piller Maschinenfabrik z Osterrode w Harzu.
Fot. 02. Wentylator o wydajności 1,2 m3/min firmy Turbon Ventilatoren u. Apparatenbau GmbH z napędem ręcznym.
Wentylator z zestawem filtrów
Pomyślne testy eksploatacyjne przeszły urządzenia zaprojektowane przez firmę Anton Piller Maschinenfabrik oraz przez firmę Aerzner Maschinenfabrik. Jednak w celu ujednolicenia wyposażenia obiektów fortecznych zdecydowano się już na początku 1937 roku na zastosowanie tylko urządzeń napowietrzających zgodnych z projektem firmy Anton Piller. Zakupione wentylatory firmy Aerzner miały być zamontowane i eksploatowane do zużycia.
Urządzenie wentylacyjne systemu Piller (wg. projektu firmy Anton Piller Maschinenfabrik) wyposażono w zestaw filtrów przeciw-kurzowych i przeciwchemicznych, umieszczonych w pionowej osi urządzenia. Mocowane były do obudowy wentylatora odśrodkowego. Obudowa to mechanicznie obrobiony odlew żeliwny. Umieszczono w nim trójstopniową przekładnię mechaniczną z ręcznym napędem zapewniającą wymagane 2800 obr./min dla wirnika wentylatora odśrodkowego. Urządzenie uruchamiano za pomocą korby z prostym urządzeniem wyprzęgającym w przypadku przerwy w pracy. Wymaganą prędkość obrotową wirnika zapewniał ciągły ruch korby z częstotliwością 38 obr/min. Przewidziano również alternatywne rozwiązanie dla urządzeń w obiektach posiadających własną maszynownię. Ruch obrotowy wirnika odśrodkowego wymuszał bezpośrednio silnik elektryczny, zasilany prądem zmiennym 220/380 V. Silnik mocowany był w osi wirnika, do dolnej części korpusu wentylatora. Sterowanie wielkością wydatku umożliwiał regulator a jego wielkość można był kontrolować za pomocą przepływościomierza. Nominalny wydatek przy założonym komplecie filtrów oraz 2800 obr./min wirnika wynosił 1,2 m3/min z nadciśnieniem równym 200 mm słupka wody. W przypadku zdjęcia wymaganych filtrów do obrony przeciwgazowej i podłączenia wentylatora bezpośrednio do rury podającej powietrze z czerpni wydatek wzrastał do 1,8 m3/min.
Fot. 04. Po lewej stronie dźwigania do regulacji wydatku tłoczonego powietrza a po prawej stronie przepływomierz do nadzoru wydatku powietrza
[01] – Dla obiektów o klasie odporności na ostrzał „D” nie przewidziano mechanicznie wymuszonego obiegu powietrza.
[02] – niemiecki określenie urządzenia Heeres-Einheits–Schutzlüfter, w skrócie HES. Oznaczenie katalogowe 1ML01 .
[03] – Izby ze stanowiskiem obrony wejścia i zapola ze względu na sporadyczna możliwość prowadzenia ognia nie uznano za pomieszczenia bojowe, czyli pomieszczenia bezpośrednio napowietrzane.
Rys. 04. Układ wentylacji kompanijnego schronu dowodzenia, położonego przy drodze Sępolno Wielkie – Biały Bór. Wlot powietrza niewykonanego otworu w izbie dowodzenia (4) oraz przewidywany kierunek przepływu zaznaczono niebieską strzałką, 1. Izba bojowa, 2. korytarz, 3. Izba łączności, 4. Izba dowodzenia, 5. Izba gotowości bojowej, 6. Izba ze stanowiskiem obrony wejścia i zapola. 7. Śluza przeciwgazowa, 8. Izba dowódcy i adiutanta 9. Izba dla oficera artylerii i oficera piechoty. A. czerpnia powietrza, B. zawór odcinający, C. jednokierunkowy zawór nadciśnieniowy 4ML.01, D. wylot przewodu odprowadzającego powietrze ze schronu, E. Komin.
Fot. 11. Ścianka działowa o grubości 10 cm pomiędzy izbą łączności a dowodzenia w schronie położonym na północ od Sępolna. Okienko o wymiarach 30 x 30 cm służyło do przekazywania dokumentacji. Pod stropem otwór o średnicy około 10 cm, typowej dla rur wentylacyjnych.
Do napowtarzania gazoszczelnych pomieszczeń obiektu zastosowano dwa filtrowentylatory HES. Urządzenia zostały umieszczone po jednym w izbie bojowej (Rys. 04. 1) i izbie gotowości bojowej (Rys. 04. 5). Zadaniem filtrowentylatorów było zassanie powietrza przez czerpnie osadzone tylnej ścianie schronu, a następnie wtłoczenie go z lekkim nadciśnieniem do pomieszczenia bezpośrednio napowietrzanego. Pomieszczenia schronu wyposażono w gazoszczelne drzwi stalowe.
Odtworzenie części układu wentylacji w kompanijnym schronie dowodzenia, położonym przy drodze Sępolno Wielkie – Biały Bór, utrudnia niepowtarzalność jego konstrukcji. Dlatego też obieg powietrza pomiędzy izbą łączności (Rys. 04. 3), pomieszczeniem dowodzenia (Rys. 04. 4) a izbą gotowości bojowej (Rys. 04. 5) należy traktować jako domniemane rozwiązanie [01]. Opisany obiegu powietrza między wskazanymi trzema izbami byłby możliwy tylko w przypadku osadzenia rury w cienkiej ściance działowej pomiędzy izbą dowodzenia a gotowości bojowej. Taka rura nie została odnaleziona.
Przepływ powietrza rozważany jest przy zamkniętym okienku do przekazywania dokumentów oraz przy zamkniętych drzwiach gazoszczelnych 59 P8, pomiędzy tymi pomieszczeniami a izbą gotowości bojowej.
Pomieszczeniem bezpośrednio napowietrzanym jest izba łączności (Rys. 04. 3). Powietrze, zassane przez czerpnie i sprężone przez filtrowentylator, podawane jest do izby łączności stalową rurą o niebieskim kolorze. Pomieszczeniami pośrednio napowietrzanymi przez powietrze z izby łączności są kolejno izba dowodzenia, izba gotowości bojowej, izba ze stanowiskiem obrony wejścia i zapola (Rys. 04. 6) oraz śluza przeciwgazowa (Rys. 04. 7). Przepływ powietrza między pomieszczeniami odbywa się poprzez rury osadzone w ścianach z wlotami zabezpieczonymi nadciśnieniowymi zaworami Drägera [01] na zasadzie różnicy ciśnień. Wyjątkiem od podanej reguły jest przepływ powietrza między izbą ze stanowiskiem obrony wejścia i zapola a śluzą przeciwgazową, który odbywa się poprzez otwartą strzelnicę obrony wejścia.
Należy zwrócić uwagę, że korytarz oddzielający (Rys. 04. 2) część bojową od części dowodzenia w przypadku omawianego schronu nie jest przewietrzany. Jest bierną śluzą przeciwgazową typową dla wczesnych konstrukcji z mechanicznie wymuszonym obiegiem powietrza. W później wznoszonych obiektach niedogodność ta została usunięta.
Fot. 09. Zdjęcie wykonane w izbie gotowości bojowej w kierunku pomieszczenia oddzielającego część bojową schronu (obiekt położony na północ od Sępólna Wielkiego). Po prawej stronie w dolnym narożniku widoczna jest nisza na nadciśnieniowy zwór, regulujący przepływ powietrza z izby gotowości bojowej do pomieszczenia ze stanowiskiem obrony wejścia i zapola. W pobliżu niszy strzelnicy obrony wejścia znajdują się cztery kotwy do montażu wspornika dla filtrowentylatora HES. Nad wejściem do izby łączności (lewa strona zdjęcia) widoczny jest otwór o średnicy 10 cm, którego przeznaczenie zostało zinterpretowane jako otwór na rurę podającą powietrze bezpośrednio z filtrowentylatora.
Fot. 12. Izba gotowości bojowej (obiekt położony przy drodze Sępólno Wielkie – Biały Bór). Widok w kierunku korytarza oddzielającego część bojową od izby gotowości bojowej. Po lewej stronie widoczne są kotwy do montażu wspornika dla filtrowentylatora HES. W głębi, po lewej stronie powyżej posadzki widoczna jest nisza na wlot rury z zaworem nadciśnieniowym. Po prawej stronie, poniżej stropu znajduje się cylindryczny otwór o średnicy około 10 cm w ściance działowej, którego przeznaczenie zostało zinterpretowane jako otwór na rurę podającą powietrze bezpośrednio z filtrowentylatora.
[01] – W dwóch schronach o zbliżonej konstrukcji, pierwszym położonym na północ i drugim na południe od Sępolna Wielkiego, nie odnaleziono otworu w cienkiej ścinie działowej, który umożliwiłby przepływ powietrza z izby dowodzenia do izby gotowości bojowej. Wlot powietrza niewykonanego otworu w izbie dowodzenia oraz przewidywany kierunek przepływu zaznaczono na rysunku 04 niebieską strzałką.
Mapa 01. Usytuowanie w terenie poszczególnych obiektów linii głównej. Legenda: Cyfra rzymska – oznaczenie odcinka dywizyjnego; Litera duża – oznaczenie kolejności komory kablowej linii głównej; Litera duża i cyfra – oznaczenie komory kablowej – bojowej (łączącej linie główną z główną linią obrony; Litera duża i litera mała – oznaczenie linii prowadzącej na zapole; Czerwona przerywana linia – przypuszczalny przebieg kabla telefonicznego w terenie. Opracowanie graficzne mapy: Mariusz Kisiel.
Fot. 01. Naziemna komora kablowa – słupkowa o symbolu porządkowym L (Fot. Arkadiusz Mitura).
Przeprowadzone badania terenowe pozwoliły na zlokalizowanie ponad 60 komór kablowych w obrębie II,III i IV odcinka dywizyjnego.
Jednym z ciekawszych fragmentów jest odcinek wybudowany na wschód od miejscowości Likusy, należący do III odcinka dywizyjnego.
Wszystkie odnalezione do tej pory na tym odcinku komory kablowe mają postać wystających ponad powierzchnię ziemi betonowych bloków (opis konstrukcji przedstawiony został w części I podsumowania; fot. 01).
Zachowane sygnatury pozwalają na stwierdzenie występowania linii głównej (patrz: mapa), która wybudowana została od 2 do 3 kilometrów za główną linią obrony. Kolejne komory kablowe tej linii oznaczane były symbolami dużych liter alfabetu, np: „K”, „N”, „O” (fot. 02).
Pomiędzy stanowiskami ogniowymi pierwszej linii obrony a linią główną sieci telefonicznej, powinny znajdować się komory kablowe – bojowe na pozycjach 2 i 3 linii obrony. Oznaczane one były symbolem dużej litery alfabetu, z dodatkowym indeksem cyfrowym, np: „1”, „2”. W chwili obecnej odnaleziono tylko jedną komorę kablową – bojową o symbolu „K1” (mapa; fot. 03).
Ciekawostką jest odnalezienie reliktów linii tyłowej, odchodzącej od wybranych punktów linii głównej na dalekie zapole, w celu połączenia systemu łączności polowej fortyfikacji z dowództwem, usytuowanym w bezpiecznej odległości od linii frontu. Te komory kablowe oznaczane były symbolem dużej litery z dodatkowym indeksem w postaci małej litery, np: „Aa”, „Mc” (mapa, fot. 04).
Fot. 02. Przykład sygnatury komory kablowej linii głównej (Fot. Arkadiusz Mitura).Fot. 03. Przykład sygnatury komory kablowej pośredniej/bojowej (Fot. Arkadiusz Mitura).
Fot. 04. Przykład sygnatury komory kablowej linii tyłowej (Fot. Arkadiusz Mitura). Jako załącznik zamieszczam dane GPS przedstawionych na mapie odnalezionych komór kablowych.
Jako załącznik zamieszczam dane GPS przedstawionych na mapie odnalezionych komór kablowych.
Dla zainteresowanych jestem w stanie udostępnić dane GPS wszystkich odnalezionych obiektów łączności fortecznej Pozycji Olsztyneckiej, ale bez zgody na ich publikację.
Fot. 07. Strzelnica obrony wejścia i zapola w schronie B1-7 nr WH 138 na dwa ckmy z małą kopuła obserwacyjną. Po lewej stronie strzelnicy widoczny jest pancerz chroniący wylot przewodu odprowadzającego powietrze na zewnątrz schronu (Rejon umocniony Giżycko, część zachodnia, okolice miejscowości Martiany).
Gazoszczelność schronu warunkowana była hermetycznością konstrukcji. Pomieszczenia otrzymały gazoszczelne drzwi a strzelnice wyposażono w zamknięcia z filcowymi uszczelkami. Urządzenia filtrowentylacyjne, zamontowane w wyznaczonych pomieszczeniach, tłoczyły wymagane ilości powietrza, tworząc w pomieszczeniach nadciśnienie. Nadciśnienie panujące w obiekcie zapobiegało przenikaniu do jego wnętrza gazów podczas ataku chemicznego. Nadciśnienie mierzone było za pomocą manometrów w kształcie litery „U”. Jego wartość określano za pomocą wysokości słupka wody, gdyż toksyczna rtęć nie została dopuszczona do stosowania.
Rys. 03. Konfiguracja pomieszczeń schronu B1-7 wznoszonego w części zachodniej Rejonu umocnionego Giżycko (Lötzener Seenstellung, West Front). 1.-2. Izba bojowa dla ckm, 3. Stanowisko obserwacyjne w małej kopule 9P7. 4. Korytarz, 5. Izba załogi, 6. Śluza przeciwgazowa, 8. Strzelnica obrony wejścia. A. czerpnia powietrza, B. obrotowy zawór odcinający 2ML.01, C. jednokierunkowy zawór nadciśnieniowy 4ML.01, D. wylot przewodu odprowadzającego powietrze ze schronu.
Schron został wyposażony w nowoczesny układ wentylacji oparty na zasadzie bezpośredniego i pośredniego napowietrzania pomieszczeń. Do pomieszczeń bezpośrednio napowietrzanych należały izby bojowe (Rys. 03, 1,2) oraz izba gotowości bojowej (Rys. 03, 5). W tych pomieszczeniach zastosowano filtrowentylatory [01] HES 0,6. Filtrowentylatory tłoczyły do pomieszczeń powietrze z niewielkim nadciśnieniem. Powietrze było zasysane poprzez czerpnie powietrza i dostarczane rurami. Czerpnie zostały osadzone na tylnej ścianie schronu (Rys. 03. A). Wylot rury w pomieszczeniu z filtrowenylatorem (Rys. 03. B) zabezpieczono obrotowym zaworem [02] odcinającym 2ML01. Służył do zamknięcia dopływu powietrza, na przykład w przypadku ataku gazowego. Rury dostarczające powietrze do filtrowentylatorów oznaczono na rysunku żółtym kolorem.
Powietrze z izb bojowych, jako skarżone gazami prochowymi podczas prowadzania ognia z broni maszynowej, wypływało poprzez otwartą strzelnicę w płycie 7 P7 [03] na zewnątrz schronu. Nie było wykorzystywane do napowietrzania innych pomieszczeń.
Zgodnie z zaleceniami powietrze z izby gotowości bojowej mogło być użyte do napowietrzania pozostałych izb. Przepływało do kolejnych pomieszczeń rurami, osadzonymi w wewnętrznych ścianach. Te rury zaznaczono na rysunku czerwonym kolorem. Przepływ powietrza następowało zgodnie z malejący nadciśnieniem w kolejnych pomieszczeniach, Na rys. 03 zaznaczono strzałkami kierunek przepływu powietrza. Wlot rury w izbie o wyższym nadciśnieniu zabezpieczał jednokierunkowy zawór [04] nadciśnieniowym 4ML.01 (Rys. 03. C). Szczególnie istotny dla zachowania bezpieczeństwa był ostatni zawór w układzie wentylacji, zamocowany na rurze odprowadzającej powietrze ze śluzy przeciwgazowej na zewnątrz obiektu. Umożliwiał wypływ powietrza na zewnątrz schronu i zabezpieczał możliwość dostawania się skarżonego powietrza do schronu podczas uderzeń fal powietrznych o dużym nadciśnieniu, wytworzonych przez eksplozje pocisków artyleryjskich w pobliżu schronu. W celu zmniejszenia oddziaływania podmuchów powietrza o dużym nadciśnieniu, wylot rury zabezpieczono pancerzem o identycznej konstrukcji jak czerpnie powietrza i umieszczono w bocznej ścianie strzelnicy obrony wejścia i zapola (Rys. 03. D).
Fot. 08. Elewacja schronu B1-7 o numerze WH 138. Poniżej, po lewej i prawej stronie okapu osadzono czerpnie powietrza.
Stan zachowania schronów B1-7 na terenie Rejonu umocnionego Giżycko nie pozwolił na określenie obiegu powietrza w pomieszczeniu z szybem dla małej kopuły obserwacyjnej 9 P7. Jego kubatura została zredukowane do minimum. Tylko w niektórych obiektach zachował się fragment ściany oddzielającej pomieszczenie z kopułą od korytarza. W najlepszym przypadku była to część ściany korytarza od wejścia do izby załogi, ale nie obejmujący wejścia (na całej wysokości) do pomieszczenia z kopułą.
Fot. 09. Widok w kierunku szybu kopuły obserwacyjnej ze strzelnicą obrony wejścia od strony izby bojowej (Rejon umocniony Giżycko”, obiekt WH 186). Po lewej stronie ślad łączenia ścian a po prawej boczna płaszczyzna drzwi wejściowych do pomieszczenia z szybem kopuły obserwacyjnej.
Fot. 01. Elewacja ściany tylnej stanowiska zaporowego nr. 5. Stare Jabłonki (fot. Arkadiusz Mitura).
Zewnętrzne przyłącze telefoniczne sieci polowej w schronach bojowych Pozycji Olsztyneckiej zostało umieszczone bezpośrednio pod okapem na tylnej elewacji schronu, pomiędzy drzwiami wejściowymi a strzelnicą obrony wejścia (zdjęcie 1 i 2). Zabezpieczone było metalowymi drzwiczkami z prostym zamkiem (zdjęcie 3).
Fot. 02. Położenie zewnętrznego przyłącza polowej sieci telefonicznej na ścianie tylnej stanowiska zaporowego nr 5 w Starych Jabłonkach (fot. Arkadiusz Mitura).
Ziemny kabel telefoniczny doprowadzono do wnętrza, tak samo jak w przypadku schronów biernych, stalową rurą o średnicy 3”. Obok znajdowała się 1 1/2” rura dla przewodu do zewnętrznego przyłącza sieci polowej.
Doprowadzenie umieszczono w pomieszczeniu załogi, w niszy znajdującej się na ścianie pomiędzy strzelnicą obrony wejścia a korytarzem/śluzą gazową, bezpośrednio nad podłogą. W celu sprawnej obsługi przez załogę, oznaczono je napisem Kabelrhor (zdjęcie 4).
Fot. 03. Widok na zewnętrzne przyłącze polowej sieci telefonicznej na ścianie tylnej stanowiska zaporowego nr 5 w Starych Jabłonkach (fot. Arkadiusz Mitura).
Powyżej zainstalowano półkę/wspornik na telefon polowy Telefonbrett (zdjęcie 4).
W celu sprawnego dowodzenia obiektem na podstawie informacji przychodzących z zewnątrz, powyżej systemu łączności kablowej, zainstalowano rurę głosową prowadzącą do pomieszczeń bojowych schronu Sprachrohe Kampfraum (zdjęcie 5).
Badania terenowe pokazują standaryzację kształtu przyłącza telefonicznego w schronach bojowych jak i biernych. W przypadku schronów bojowych, tak samo jak wcześniej opisanych biernych, nie odnaleziono żadnych dowodów bezpośredniego podłączenia do polowej sieci telefonicznej. Nie odnaleziono jakichkolwiek reliktów kabla telefonicznego w przyłączach oraz w otoczeniu schronów. Brak też śladów świadczących o fizycznej instalacji przyłączy telefonicznych w niszach telefonicznych, w postaci pozostałości kołków mocujących i śladów po wiązkach przewodów.
Fot. 04. Widok na przyłącze telefoniczne wewnątrz schronu, w izbie załogi. Stanowisko zaporowe nr 5 w Starych Jabłonkach (fot. Arkadiusz Mitura).
Fot. 05. Widok na rurę głosową powyżej półki na telefon (fot. Franz Aufmann).
Fot. 01. Elewacja schronu biernego. Po prawej stronie wejścia do schronu nisza na przyłącze polowej sieci telefonicznej (Fot. Arkadiusz Mitura).
Fot. 02. Elementy systemu łączności wewnątrz schronu. Nisza kablowa (Fot. Arkadiusz Mitura)
Wszystkie schrony bierne Pozycji Olsztyneckiej zostały wyposażone w wydzielone miejsca na podłączenia do polowej sieci telefonicznej.
Ziemny kabel telefoniczny doprowadzony był do wnętrza schronu stalową rurą o średnicy wewnętrznej 3”. Jej wylot znajdował się w małej wnęce tuż na podłogą, pomiędzy wejściem głównym a ściana działową obiektu. Miejsce to w schronie opisywane było napisem „Kabelrhor” (Fot. 02). Druga mniejsza stalowa rura o średnicy 2”, instalowana tuż obok, służyła do wyprowadzenia linii telefonicznej na zewnątrz obiektu, gdzie znajdowała się nisza dla telefonicznego przyłącza polowego.
Powyżej niszy kablowej, znajdowało się miejsce na półkę lub wspornik, na których planowano umieścić telefon polowy. Zostało opisywane jako „Telefonbrett” (Fot. 02).
Miejsce na zewnętrzne przyłącze telefonicznej sieci polowej znajdowało się w małej wnęce, zamykanej stalowymi, jednodzielnymi drzwiczkami na tylnej elewacji obiektu. Drzwiczki zabezpieczone były prostym zamkiem (Fot. 04).
Przeprowadzone badania terenowe, wykazały brak wykonania podłączenia telefonicznego bezpośrednio do obiektów biernych. Brak też jakichkolwiek śladów po „odzyskanym” kablu lub jakichkolwiek resztek instalacji telefonicznych na zewnątrz jak i wewnątrz obiektów.
Fot. 03. Nisza kablowa ze stalowym drutem (Fot. Arkadiusz Mitura).
Fot. 04. Nisza w zewnętrznej ścianie schronu na przyłącze telefonicznej sieci polowej (Fot. Arkadiusz Mitura).
W wielu schronach można zaobserwować drut stalowy średnicy 5 mm, który umieszczono w głównym przewodzie doprowadzającym ziemny kabel telefoniczny do schronu. Pełnił rolę uziemienia (Fot. 03). W jednym przypadku odnaleziono też korek dębowy zabezpieczający pusty przewód przed zawilgoceniem (Fot. 05).
Ciekawostką jest też, iż wszystkie zewnętrzne nisze na przyłącze polowe nie posiadają jakichkolwiek śladów po mocowaniu głowicy przyłącza telefonicznego (Fot. 04).
Opracowanie powstało na podstawie badań terenowych autora.